Tak to już mam, że kiedy gdzieś wyjeżdżam i rodzaj podroży albo destynacja zmuszają mnie do zostawienia piesuna pod opieką rodziców, widok dowolnego zwierzęcia przypomina mi, że hen daleko na polskiej ziemi czeka na mnie Odi. Czeka i raczej o mnie nie myśli zbyt dużo, ale ja myślę o niej. I tak obserwując kubańskie czworonogi, jęczałam co jakiś czas swojemu towarzyszowi podróży, że tęsknota ma wielka i Odiszona ściskać będę, kiedy tylko przekroczę próg domu. Jak to się dzieje, że psy potrafią tak łatwo zawładnąć naszym życiem? Z ciekawości zaczęłam analizować biologiczne aspekty więzi z psem, o których zwykle zapominamy. Czy dzięki nim możemy żyć dłużej?
Każda osoba, którą poznaję prędzej czy później zadaje mi pytanie dotyczące hobby i pracy. A kiedy tylko na tapecie pojawia się magiczne słowo „pies”, następuje totalny zwrot akcji w rozmowie. Bo prawie każdy kiedyś miał, ma albo chce mieć psa (albo inne domowe stworzenie), więc zaczyna się maraton anegdot. I w tych przeróżnych historiach z całego świata, jest jedna, wspólna cecha – bez względu na to gdzie mieszkamy, ile mamy lat, czym się zajmujemy, jaki mamy status społeczny – o swoich ukochanych zwierzętach mówimy w bardzo podobny sposób.
Kiedy to się stało, że czworonogi zaczęły rządzić światem i co sprawia, że tak łatwo się do nich przywiązujemy? Emocje to jedno, wszak z miłością walczyć trudno, ale poza sferą duchową, mamy też inne aspekty. Zastanawialiście się kiedyś co tak naprawdę z biologicznego punktu widzenia daje nam kontakt z psem ?
- Jesteśmy bardziej fit!
Życie z psem w naturalny sposób wymusza zwiększoną i cykliczną aktywność fizyczną. Zabawy i spacery (nawet krótkie), z których zrezygnować nie można, pozwalają utrzymać kondycję. Nawet wtedy kiedy pada, jest zimno i ciemno. Nie ma przebacz – trzeba się podnieść z kanapy i wyprowadzić psa. A kiedy już zaczniemy się ruszać, okazuje się, że utrzymanie wagi przychodzi nam łatwiej, niż ludziom, którzy nie mają takich obowiązków.
- Choroby serca, ciśnienie, cholesterol…
American Heart Association (AHA) opublikowała badania, w których zwrócono uwagę przede wszystkim na trzy grupy pacjentów, mających: 1. zbyt wysokie ciśnienie krwi, 2. zbyt wysoki cholesterol oraz 3. narażonych na duży stres związany z pracą. Wyniki wskazują na to, że wśród pacjentów, którzy zdecydowali się na zakup lub adopcję czworonoga, zauważono znaczną poprawę wyników krwi, polepszenie wyników badań serca, a ryzyko udaru lub zawału serca spadło o 1/3. Przypadek? Nope, w żadnym wypadku.
- Pogromcy alergii
Liczba pacjentów z rozpoznaniem różnych alergii środowiskowych wzrasta każdego roku. Naukowcy zgodnie potwierdzają, że dzieci, które we wczesnym okresie życia wychowują się w domu ze zwierzętami, znacznie rzadziej cierpią na alergie i astmę. Kontakt z sierścią psów i kotów wzmacnia układ odpornościowy, co pozwala na bardziej skuteczne zwalczanie infekcji.
- Zastrzyk oksytocyny
Oksytocyna, zwana też hormonem miłości, powinna się Wam kojarzyć głównie z porodami i więzią między matką, a dzieckiem. Ale, ale, ale… Naukowcy potwierdzają, że kiedy tak sobie patrzysz na psa, a pies patrzy na Ciebie i wtedy nic innego się nie liczy… obie strony tej romantycznej relacji dostają zastrzyk oksytocyny. :) A ma ona sporo różnych zalet. Bo taki niepozorny wyrzut hormonu powoduje obniżenie ciśnienia krwi, zmniejsza poziom kortyzolu we krwi, przez co czujemy się bardziej zrelaksowani, przyspiesza metabolizm i ma właściwości przeciwzapalne.
- Lekarstwo na smutki
Nie od dzisiaj wiadomo, że psy świetnie radzą sobie z odczytywaniem emocji. Dlatego ich rola w leczeniu różnych chorób i zaburzeń psychicznych jest wręcz nieoceniona. Właściciele zwierząt rzadziej zapadają na depresje lub nerwice. Pozytywne skutki przebywania z psem można zaobserwować zarówno wśród dzieci, jak i u seniorów. Opieka nad psem zwiększa aktywność przywspółczulnego układu nerwowego, co pomaga osiągnąć spokój i zredukować stres. Poza tym w obecności zwierząt śmiejemy się więcej, a wiadomo, że śmiech to zdrowie!
- 18-minut dziennie – codziennie!
Naukowcy z Wilkes University odkryli, że głaskanie psa przez 18 minut dziennie powoduje znaczący wzrost wydzielania immunoglobuliny A (IgA), która odgrywa bardzo ważną rolę w mechanizmach odpornościowych organizmu przed inwazją bakterii. Badacze utrzymują, że właściciele zwierząt rzadziej chorują, ponieważ ich system odpornościowy lepiej radzi sobie z bakteriami.
Większość opiekunów psów wśród zalet życia z czworonogiem wymienia typowo emocjonalne kwestie, takie jak: radość, miłość, przyjaźń. Żyjąc pod jednym dachem z psem więcej się śmiejemy, często też zwierzę staje się punktem spajającym rodzinę i rozładowującym atmosferę. Zwierzęta są kompanami podczas wyjazdów, choroby, spacerów, budzą nas rano, motywują do zmian, uczą odpowiedzialności. Dzięki nim łatwiej radzimy sobie z samotnością, poznajemy nowych ludzi i wychodzimy z dołków psychicznych. I im więcej zalet tym częściej zadaję sobie pytanie – czy to my ich bardziej potrzebujemy, czy one nas? ;)
K.
Źródła:
6 komentarzy
Super wpis! Niby to takie logiczne ale dopiero jak ktoś to dokładnie przedstawi ;) Pies najlepszym lekarstwem na całe zło <3
Pozdrawiam!
Zgadzam się z przedmówcą w 23050% alboni większej ilości! Pies to same pozytywy, radość i zdrowie. Jako osoba niepełnosprawna, posiadająca niepełnosprawne psy( niewidomy oraz z problemami ruchowymi) wiem, iż sama odpowiedzialność za nie, daje mi poczucie większej sprawności własnej.Muszę chodzić . Muszę dać radę, bo one beze mnie zginą. Nie pomoże im MOPS aniSłowo “Ideał” ma 5 liter, podobnie jak “Jaaaa”
Przypadek? Nie sądzę. TOZ. Jedynie ja.
Oj. Coś mi się wbiło niechcący. Przepraszam…
Pies przedłużający życie to już dawno wiadomy fakt. Pełno badań zrobiono, ale generalnie efekt zdrowotny ma sama zmiana trybu życia, do której niejako zmusza posiadanie psa.
Psy same w sobie są super, ale niestety nie mają zdrowotnych właściwości :)
Czy bedzie Ci sie chcialo wychodzic z psem przynajmniej trzy razy dziennie? Pies musi wychodzic co najmniej trzy razy dziennie, chocby po to, by zaspokoic swoje potrzeby fizjologiczne. Przynajmniej jeden spacer musi byc dluzszy – pies musi poznawac swiat, wybiegac sie, zmeczyc sie.
Pomoga Ci stwierdzic, czy pies pasuje do Twojego trybu zycia i uswiadomic sobie, z czym wiaze sie posiadanie psa. Jesli po przyjsciu do domu najchetniej zaszywasz sie na kanapie przed telewizorem czy komputerem – zastanow sie, czy bedziesz w stanie na tyle zmienic swoj tryb zycia, by codziennie wyjsc z psem na dluzszy spacer.