Wpływ kastracji na zachowanie psa

autor Magda

Lista zalet i wad kastracji psa jest długa i zawiera argumenty wielu różnych stron. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że kastracja wpływa na zmniejszenie liczby psów, których zdecydowanie zbyt wiele przebywa w schroniskach. Jest też wiele medycznych korzyści płynących z kastracji i to właśnie one są najczęściej przedmiotem badań naukowych. Jednak tym, co mnie jako behawiorystę interesuje najbardziej, to wpływ kastracji na zachowanie psów. Często to właśnie niepożądane zachowania psa skłaniają właściciela do decyzji o kastracji. Niedawno natknęłam się na badania nad wpływem tego zabiegu na zachowanie psów i muszę przyznać, że ich wyniki są dość szokujące.

Deborah Duffy i James Serpell (2006) wykorzystali w swoich badaniach formularz znany jako C-BARQ (Canine Behavioral Assessment and Research Questionnaire), o wypełnienie którego poprosili  w pierwszej próbie właścicieli 1552 psów, a w drugiej – 3593 psów. W 2010 Parvene Farhoody korzystając z tego samego formularza przebadała 10839 psów, co razem daje pokaźną próbę badawczą 15984 czworonogów.

Same wyniki są bardzo szczegółowe, jednak we wszystkich trzech grupach pojawiają się podobne główne tendencje. Okazuje się, że wraz z kastracją lub sterylizacją pojawiło się więcej… zachowań agresywnych. W zależności od formy agresji (wobec właściciela, obcych osób, itp.) wzrost natężenia takich zachowań jest znaczny – od 20 proc. do ponad 50 proc. wg skali testu. Wzrost częstotliwości prezentowanych zachowań agresywnych był podobny zarówno u samców, jak i samic. Wiek kastracji samców nie miał większego znaczenia w tym przypadku, jednak suki wykastrowane przed ukończeniem 1. roku życia przejawiały więcej zachowań agresywnych, niż te, które poddano zabiegowi w starszym wieku.


źródło: naiaonline.org

Porównanie wykastrowanych (spayed/neutered) oraz niekastrowanych (intact) psów i suk pod kątem agresji wobec ludzi i innych psów. Źródło: naiaonline.org

Kolejna niepokojąca rzecz to wzrost lękliwości o ok. 31 proc. i pojawienie się nadwrażliwości na dotyk (u ok. 30 proc. psów). W wynikach badania pojawił się także wzrost ogólnej pobudliwości o ok. 8 proc. Wydaje się, że jedynym pozytywnym efektem kastracji, jeśli chodzi o zachowanie, jest ograniczenie znaczenia moczem – poprawa nastąpiła u ok. 68 proc. psów.

Same badania zawierają wiele interesujących szczegółów, między innymi różnice w predyspozycjach rasowych. Przykładowo kastracja w dużym stopniu wpływa na zwiększenie agresji wobec innych psów u Golden Retrieverów, podczas gdy zupełnie odwrotną tendencję widać u Yorkshire Terrierów. Badania kwestionariuszowe często budzą wiele wątpliwości, co do jakości przedstawianych w nich odpowiedzi, jednak przy tak ogromnej próbie badawczej wyniki wydają się być dość jednoznaczne.


Porównanie agresji u kastrowanych i niekastrowanych psów poszczególnych ras. Źródło: naiaonline.org

Porównanie agresji u kastrowanych i niekastrowanych psów poszczególnych ras. Źródło: naiaonline.org

Zabieg kastracji ma wiele zalet, jak choćby wyżej wspomniane względy medyczne oraz kontrola nad rozrodem, ale decyzja o jego wykonaniu powinna być dobrze przemyślana i omówiona z lekarzem weterynarii lub jeśli martwi nas zachowanie psa, także z behawiorystą. Dlaczego jednak wyniki badań Duffy i Serpella oraz Farhoody mają duże znaczenie? Powszechnie mówi się, że kastracja jest dobrym rozwiązaniem przy zachowaniach agresywnych psów, a lekarze weterynarii również czasem podsuwają właścicielom taką metodę. Trenerzy i behawioryści od dawna jednak poddają takie stwierdzenie w wątpliwość i z doświadczenia wiedzą, że sama kastracja bez zmian w prowadzeniu psa i odpowiedniego treningu rzadko daje oczekiwane rezultaty. Niektórych mało pewnych siebie, wycofanych lub lękliwych i agresywnych psów nie powinno się poddawać kastracji, ponieważ może to nasilić problem agresji, co jak widać potwierdzają także wyniki badań. W innych przypadkach, np. samców, które kilka dni potrafią nic nie jeść czując sukę w cieczce lub wykazują silną agresję dominacyjną wobec innych samców, kastracja wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Decyzję o takim zabiegu powinno się zawsze podejmować po przemyśleniu wszystkich czynników, zarówno zdrowotnych, etycznych (kontrola populacji), jak i tych związanych z zachowaniem.

M.

Źródła:

  • Deborah L. Duffy and James A. Serpell (2006, November). Non-reproductive effects of spaying and neutering on behavior in dogs. Proceedings of the Third International Symposium on Non-Surgical Contraceptive Methods for Pet Population Control. Alexandria, Virginia.
  • Parvene Farhoody (2010) Behavioral and Physical Effects ofSpaying and Neutering Domestic Dogs (Canis familiaris). Masters thesis submitted to and accepted by Hunter College.
  • www.psychologytoday.com/blog/canine-corner/201702/are-there-behavior-changes-when-dogs-are-spayed-or-neutered

CO PIES POLECA

27 komentarzy

Avatar
zyciezpsem.pl 20 września 2017 - 14:07

Tak naprawdę badania są przeprowadzone w dość wąskim zakresie, a jednocześnie nie ma zaznaczone w badaniach, w jaki dokładnie sposób było to sprawdzane. Nie ma informacji o sposobie interakcji z psem, wychowaniu i tak dalej.

Oczywiście nie bronie kastracji, ale dla mnie ten badania raczej nic ciekawego nie wskazują, ponieważ za mało danych podano. Raczej taka ciekawostka.

Z drugiej strony głównym problemem z psem niekastrowanym (w niektórych przypadkach) jest pewna niestabilność psychiczna w okresie, kiedy w okolicy suczki mają cieczkę. Pies może nie chcieć jeść, próbować uciekać, mieć zachowania agresywne, mieć problemy ze spaniem, być nadpobudliwy i tak dalej.

Kastracja pozwala ustabilizować psychicznie psa i suczkę i nie ”skazywać” pupila na wieczne poddenerwowanie w pewnym okresie w roku. Naturalnie nie jest to rozwiązanie dla każdego, ale na pewno ma swoje miejsce w kanonie :)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 20 września 2017 - 22:25

Mój artykuł to nie badania, tylko najważniejsze wnioski, które wyciągnęli na ich podstawie autorzy. Formularz C-Barq jest bardzo szczegółowy i dane przedstawiają o wiele więcej szczegółów, niż opisałam. Ja również jestem za kastracją psów, po których widać, że aż testosteron z nich kipi, a nie są i nie będą reproduktorami. U suk zapobieganie choćby ropomaciczu też bardzo do mnie przemawia. Uważam jednak, że te badania są niezwykle cenne i spowodują bliższe (lepsze) przyjrzenie się tematowi także przez innych badaczy. Może dzięki temu ktoś przeprowadzi badania w innej postaci, niż kwestionariusz dla opiekunów.

Odpowiedz
Avatar
zyciezpsem.pl 21 września 2017 - 08:46

Czytałem te badania już jakiś czas temu i nadal uważam, że nie są wystarczające.

Każdy ma naturalnie swoje zdanie, ale też uważam, że takie badania wcale nie są dobre. Główny wniosek dla laika z nich jest taki ”kastracja jest zła, bo zwiększa poziom agresji”, a tak naprawdę czy jest różnica między psem ”agresywnym”, a ”agresywnym trochę bardziej”?

Moim zdaniem agresja u psa w jakimkolwiek stopniu to ogromny problem i powinno się szukać rozwiązania. Osobiście wolałbym, żeby pies miał taki sam, średni poziom agresji w ciągu roku (człowiek wie, czego się spodziewać) niż dwa mocno agresywne okresu w roku związane z cieczką okolicznej suczki :)

Badania fajne jako ciekawostka, ale raczej nie powinny wypłynąć do masowego odbiorcy. Tak mi się wydaje przynajmniej :)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 21 września 2017 - 09:32

Trzeba tylko zrozumieć, ze choć powszechnie uważa się, ze kastracja rozwiąże problem z zachowaniem, wcale tak być nie musi. Bez odpowiedniego treningu sam zabieg nie zdziała cudów. Coraz więcej behawiorystów i weterynarzy zdaje sobie sprawę z tego, ze po kastracji problem może się pogłębić. I nie są to wyssane z palca informacje, tylko praktyka, z którą sie zderzamy na co dzień. Nawet w schroniskach behawioryści mają z tym problem – kastracja jest wymogiem związanym z kontrolą populacji, ale w wielu sytuacjach np. przy psach lękliwych, nie zdecydowaliby sie na taki zabieg.
Nie kwestionujemy plusów wynikających z kastracji psów, bo zostały tez uwzględnione w tekście. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, które sprawdzi sie w każdym przypadku.
Nie zgodzę się z tym co napisałeś o masowym odbiorcy. Ludzi trzeba traktować poważnie. Kazdy podejmuje decyzje samodzielnie i świadomość potrzeb psów rośnie. Takie tematy zawsze budzą kontrowersje, ale warto pokazywać innym, ze nie wszystko jest czarno-białe. :)

Odpowiedz
Avatar
zyciezpsem.pl 21 września 2017 - 13:21

Pewnie, że trzeba każdego traktować poważnie, ale wtedy w badaniu trzeba uwzględnić pełne spektrum, bo obecnie z badania wysuwa się jeden wniosek ”nie kastruj psa, bo będzie bardziej agresywny”, czyli takie typowe straszenie.

Tak przynajmniej wynika z tego wpisu, więc na ten temat mogę się tylko wypowiedzieć.

Nie zauważyłem, aby powszechnie uważało się, że kastracja rozwiąże każdy problem z zachowaniem. Ja przynajmniej tego nie zauważam. Wydaje mi się, że większość rozumie, że kastracja rozwiązuje tylko problemy związane z aktywnością płciową, ale Wy zapewne miewacie klientów z innymi poglądami i stąd takie przypuszczenia :)

Odpowiedz
Avatar
Witek 25 grudnia 2020 - 10:16

Bardzo przydatny artykuł, brawo dla autorki za odwagę w opublikowaniu wyników badań niezgodnych z głównym nurtem.Może dzięki niemu część zwierzaków zachowa sens i radość życia.. Niestety troglodytom pokroju “zyciezpsem” nic już nie pomoże, no chyba że uniwersalna kastracja.

Odpowiedz
Avatar
ambasadorzwierzat.pl 20 września 2017 - 16:26

Jak napisano niżej – za mało informacji! Skąd wiadomo, że wzrost agresji był spowodowany kastracją, a nie błędami wychowawczymi? Psy są kastrowane zazwyczaj w młodym wieku, kiedy jeszcze ich psychika nie jest do końca ukształtowana, a wtedy bardzo łatwo jest “zepsuć” psa. Po drugie – kwestia samej genetyki, oraz charakteru danego zwierzęcia.
Takie badania byłyby wiarygodne jedynie w sztucznym środowisku, gdzie każdy pies byłby kastrowany w tym samym czasie, wychowywany w dokładnie ten sam sposób i miał takie same doświadczenia. Inaczej jest zbyt wiele czynników, które mogą decydować o tym, czy pies będzie agresywny, czy nie.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 20 września 2017 - 22:28

Jak w mojej odpowiedzi do poprzedniego komentarza – mój tekst to jedynie przedstawienie głównych wniosków, a nie metodologii badań i poszczególnych pytań z kwestionariusza. Zachęcam do przejrzenia oryginalnych badań, ale jednocześnie zgadzam się, że badania kwestionariuszowe zawsze zostawiają pewne niedomówienia i nigdy nie będą to niepodważalne dowody. Zresztą, żadne badania nie są niepodważalne.

Odpowiedz
Avatar
www.sandra-kuba.pl 23 października 2017 - 08:14

W sumie po przeczytaniu artykuły I przejrzeniu komentarzy jestem bardziej “skołowany” niż przed :)

Odpowiedz
Avatar
kaa 11 listopada 2017 - 19:57

W naszym przypadku – pies przybłęda, w wieku ok. roku, mocno nadpobudliwy, mało lękliwy, energiczny ponad miarę, mocno zorientowany na samowolną eksplorację terenu i zawieranie kontaktów z KAŻDYM psem lub suką, zero agresji, ale też minimum posłuszeństwa – kastracja była wybawieniem. Pies przestał uciekać w poszukiwaniu partnerek, stał się bardziej przewidywalny i posłuszny. Zmniejszyła się jego aktywność, intensywność znaczenia terenu, no i odwaga (co w tym przypadku zaowocowało pilnowaniem się właściciela). Agresywnych zachowań jak nie było, tak nie ma. Tu teoria z artykułu się nie sprawdziła. Inne psy też przestały reagować na niego w sposób typowy dla samców. Najczęściej wykazują obojętność, a czasem traktują jak sukę i próbują kryć. Jednym słowem – ogromna ulga dla właściciela… Dla psa pewnie też.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 13 listopada 2017 - 08:35

Dzięki za ten komentarz! To tylko potwierdza jak bardzo zróżnicowane mogą być skutki kastracji i jak widać nie zawsze są one negatywne.

Odpowiedz
Avatar
Maniowa 7 lutego 2020 - 21:42

Ja również zauważyłam, że mojego kastrowanego psa inne samce próbują pokryć, ale to właśnie doprowadza do konfliktów. Również suki często się na niego rzucają z zębami, bo nie pachnie samcem tylko nie wiadomo czym, więc kolejny powód do awantury gotowy. Mam porównanie, bo pierwszy mój pies nie był kastrowany, a dożył 14 lat w świetnym zdrowiu i bez konfliktów z pobratymcami. Gdyby to ode mnie zależało, ten też zachowałby jądra, ale ubiegli mnie w fundacji, z której został zaadoptowany.

Odpowiedz
Avatar
skylos.pl 19 listopada 2017 - 18:59

W naszej kilkuletniej pracy z psami prywatnymi i bezdomnymi również bardzo szybko odeszliśmy od poglądu, że kastracja jest dobrym wyborem dla każdego psa. Wielu z lękliwych, bezdomnych psów będących pod naszą opieką, nie kastrowalibyśmy, gdyby tylko była taka możliwość. Niestety zapobieganie wzrostowi populacji bezdomnych (i w dodatku lękliwych) psów, zdaje się być wyższym dobrem. Temat nie jest łatwy i warto do niego podchodzić ostrożnie. Osobiście obecnie zanim zaproponuję obcej osobie kastrację jej psa/suki, najpierw staram się poznać psa, podłoże jego zachowań, determinację właściciela do regularnych ćwiczeń z psem i obserwuję przez dłuższy czas efekt tychże ćwiczeń :) Po takiej obserwacji można dojść do wniosku, że opiekun psa jest sumienny i doszedł ćwiczeniami do najwyższej możliwej poprawy, ale na zachowanie psa silny wpływ ma popęd seksualny/skłonność do kontroli zasobów/terytorialność i bez kastracji dalej nie ruszą lub zupełnie odwrotnie, że człowiek niestety nie potrafi zmobilizować się do regularnej pracy a zachowanie ma podłoże lękowe i kastracją możemy tylko pogorszyć sprawę…
P.S. Wreszcie znalazłam chwilę by przeczytać ten artykuł – hurrra! ;)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 11 stycznia 2018 - 09:19

Dobra uwaga, ocena odpowiedzialności właściciela jest super ważnym kryterium przy podjęciu decyzji / zasugerowaniu właścicielowi jednego, lub drugiego rozwiązaniu.

Odpowiedz
Avatar
karol 23 kwietnia 2018 - 19:42

tak wiec po przeczytaniu tego artykulu i tak dalej nie wiem czy poes po kasyrowaniu bedzie dalej agresywny vzy ie bo moj pies zuca sie na kazdego innego psa jak z nim wychodze na spacer i nie mam pojecia jak to zmienic

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 15 maja 2018 - 14:25

A mieliście już konsultację z behawiorystą? Niestety nikt nie powie na 100% jaki będzie efekt kastracji.

Odpowiedz
Avatar
Zuza 12 września 2018 - 19:37

Mam rotka jest nadpobudliwy,czy kastracja trochę go wyciszy.Pies skacze drapie domaga się czułości jednym słowem spotkanie towarzyskie nie wchodzi w grę.

Odpowiedz
Avatar
Grzegorz 24 października 2018 - 11:50

Mam pieska że schroniska jest on wykastrowany i wychodząc z nim na spacer jest on agresywny wobec innych psów ale ludzi bardzo lubi .Co można na to poradzić.Dodam że ma 7lat.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 25 października 2018 - 14:40

W przypadku takiego psa jest mnóstwo innych czynników, które mogą powodować zachowania agresywne, niekoniecznie kastracja lub jej brak. Mogę jedynie polecić kontakt z dobrym behawiorystą / trenerem, który oceni zachowanie psa i podpowie jak sobie z nim radzić.

Odpowiedz
Avatar
Katarzyna 8 stycznia 2019 - 13:31

Trzeba pamięta że nie każdego stać no dobrego behawioryste czy trenera

Odpowiedz
Avatar
Ania 13 maja 2019 - 23:13

Nasz pies jest spory, to wilk-kundelek ze schroniska. W jego przypadku kastracja była zabiegiem ratującym życie-jedno jądro trzymało się w kanale moczowym i ciągle rosło, w końcu wszystko by pękło, a pies odszedł by w jednej chwili. Dodatkowo ciągle miał zapalenie pęcherza, nie miał przez to apetytu, mocz miał kolor zieleni i często pojawiała się ropa. Pies przed zabiegiem był bardzo niespokojny, skołowany. Nie mógł za niczym się skupić, przerywał podczas sikania bo usłyszał spadający liść. Żywiołowo reagował na zwierzęta, ludzi, rowerzystów, samochody, autobusy. Ludzie czasem się go bali, bo był bardzo rozszczekany i natarczywy, tylko my wiemy, że chciał po prostu kogoś polizać albo się przywitać, na pewno z boku nie wyglądał przyjaźnie. Czy kastracja rozwiąże nasze problemy-nie wiem, wiem natomiast że pies już nie cierpi, nic nie będzie go bolało, przewlekłe zapalenie minie a on może zacznie jeść jak należy. Jeśli pojawią się zachowania agresywne to skorzystamy z pomocy behawiorysty, dobrze wiedzieć, że mogę się tego spodziewać, będę bardziej go pod tym względem obserwować.

Odpowiedz
Avatar
Olga 30 kwietnia 2020 - 14:06

Mam 7 miesięczną suczkę mix z Yorkiem która jest lękliwa i reaktywna. Właśnie skończyła jej się pierwsza cieczka a weterynarz zachęca by za 3 miesiące zrobić sterylizację. Pracujemy nad jej lękiem i już jest naprawdę ok poza spotkaniami z innymi psami ;) gdy są daleko ona się kładzie a potem do nich ciągnie, gdy obcy pies wykona szybki ruch w jej stronę to szczeka zaś gdy wolno podejdzie to kładzie się między moimi nogami na plecy pokazując brzuszek. Obawiam się, że zrobienie teraz sterylizacji sprawi, że będzie jeszcze bardziej lękliwa, niepewna siebie i myślę czy czekać i lepiej zrobić zabieg po 2 cieczce. Co myślicie???

Odpowiedz
Avatar
Natalia 6 kwietnia 2021 - 19:35

Dziękuję za ten artykuł. Wiele mi wyjaśnił, odesłał do badań (jaką rzadkością jest podawanie źródeł przez autorów). Mamy w domu młodego, niekasteowanego samca, który jest lękliwy i ma tendencje do przekierowywania trudnych emocji na opiekunów. Każdy niemal behawiorysta, z którym się kontaktowaliśmy, odradzał nam ten zabieg, podczas gdy wielu weterynarzy zachęcało nas do kastracji jeszcze przed osiągnięciem granicy 12 miesięcy życia (mówimy o rasie dużej). Temat kastracji rozważaliśmy już wcześniej, czytałam wiele zagranicznych badań, artykułów – w wielu z nich pojawia się problem standaryzowania tej procedury przez weterynarzy i pomijania medycznych , a nie tylko jej behawioralnych skutków (istnieją nowotwory, u każdej rasy odmienne, których ryzyko wystąpienia rośnie po kastracji, o czym rzadko można usłyszeć podczas wizyty u weterynarza). Do tej pory jedynie jeden weterynarz odradził nam kastrację, właśnie przez wzgląd na lękliwość i epizody agresywne i psa. Trudny, emocjonalny temat, dlatego bardzo się cieszę, że go tu poruszyłaś. ?

Odpowiedz
Avatar
Tomek 20 lutego 2022 - 07:20

Nie mogę pojąć jak ludzie mogą mówić o okazaniu troski -by było mniej bezdomnych psów w dodatku przez okaleczanie.Nawet gdy ogrodnik przycina gałaz drzewa to nie uniemożliwia drzewu rozmnażania.Po prostu ludzie mają paranoje medialna z powodu ataku 0.01% psów? …. Dlaczego w mediach nie pokazują 99,9% psów bezpanskich które nie atakują (nie byłoby sensacji i oglądalności?;) , a gdy jakiś jeden na tysiąc zaatakuje to jest pokazywane w mediach ogólnokrajowych…..

Odpowiedz
Avatar
Bozena 6 grudnia 2022 - 22:34

W końcu odwazny artykul. Mój pies po sterylizacji oszalal i jest bardziej agresywny. Vet przekonywal mnie, ze pies zlagodnieje. Nic podobnego. Wychowujemy psa na nowo. Brawo za odwage i napisanie tego, czego nikt nie pisze.

Odpowiedz
Avatar
Agnieszka 10 lutego 2023 - 15:47

Powiem szczerze, że temat wałkuję od dłuższego czasu i… kastracja zupełnie mnie nie przekonuje. Jestem odpowiedzialnym przewodnikiem, mój pies nie szlaja się luzem po osiedlu. Na szczęście (bo tu nie ma mojej zasługi) mój pies nie wariuje przy cieczkach, apetyt ma zawsze, nie jest agresywny bez powodu – co oznacza, że jak któryś pies do niego wyskoczy, to odpowie. I skoro to taki lek na wszystkie problemy i choroby, dlaczego ludziom się tego nie robi na lewo i prawo, jak już spłodzą potomstwo…? Przydałoby się nam społeczeństwo łagodniejsze;) No i podobno to jest zdrowsze! Dla mnie w większości wypadków to wygoda właściciela, bo pies “nie ucieka”… A gdzie praca z psem..? Nie stać na behawiorystę? To może też nie stać na psa. Naprawdę psy potrafią kosztować!!! to dobro luksusowe! Odnoszę wrażenie, że niektórzy tylko hodują psy, nie męcząc się ich wychowaniem. Kastracja ma załatwić każdy problem z psem: agresji, ucieczki, choroby. Oczywiście, że jak wytniemy organ, to ten organ już nie zachoruje. Ale, czy naprawdę hormony są niepotrzebne w organiźmie? Polemizowałabym. Już mieliśmy okaleczanie psów dla wyglądu – cięcie uszu i ogonów. Kastracja to w większości wypadków okaleczanie dla wygody!

Odpowiedz
Avatar
Hypatia 10 marca 2023 - 18:49

Poddałam 3 letniego jamnika kastracji. Pod wpływem weterynarki, której zdaniem “Kastracja jest dobra na wszystko”. Piesek nie bywał agresywny, miał kłopoty z kamicą moczową. Został wykastrowany (jakoś w internecie wtedy widziałam więcej “za” niż “przeciw”) Teraz bym się tak nie pośpieszyła. Piesek zestarzał się mentalnie. Nie chce mu się biegać, czasem nawet muszę go wyciągać rano z łóżka :) Wyjście na dwór to tylko poszukiwanie jedzenia, które niemądrzy sąsiedzi podrzucają pod krzaki, uwielbia pieczywo i podkrada je gołębiom, co objawia się już kilogramową nadwagą. I zdecydowanie więcej szczeka, nie daje się uspokoić jak ktoś przyjdzie do domu. Nikomu nie będę odradzać, ale już bym tego nie zrobiła przyjacielowi.

Odpowiedz

Napisz Komentarz