Psia głupawka – jak sobie z nią radzić?

autor Kasia

Twój pies biega po domu z zawrotną prędkością, taranując wszystko co napotka na swojej drodze? Skacze, podgryza, szczeka? Kręci się i goni własny ogon? Ma obłęd w oczach, jęzor na wierzchu i trudno go w tym szaleństwie zatrzymać? Wygląda na to, że właśnie nastąpiło zwarcie w psim mózgu, czyli klasyczna psia głupawka.

Psia głupawka to stan, który powszechnie pojawia się zwłaszcza u szczeniąt i młodych psów, ale zdarza się również dorosłym. Łatwo to rozpoznać, bo na ogół psy nie przemieszczają się w tak szybki i chaotyczny sposób, który najczęściej budzi w nas konsternację. Przed erą Bercika, nie sądziłam, że wieczorna psia głupawka może być tak intensywna i pojawiać się z taką regularnością. Moją czujność uśpiły przez lata niezbyt aktywne akity, które są przywiązane do życia w slow motion. Przez 3 pierwsze miesiące wspólnego życia z Bercikiem, praktycznie co do minuty byłam w stanie określić, że zbliża się godzina szaleństwa. Moment, w którym ze stanu względnego spoczynku, Bercik zmieniała się w potworne stworzenie, którego żadna siła nie mogła zatrzymać. Zaczynało się od kilkunastu szaleńczych przebiegów po domu (sąsiedzi, którzy mieszkają piętro niżej z pewnością wspominają to równie ciepło), a to uruchamiało sekwencję działań szatana – gryzła, polowała na domowników, próbowała wskakiwać na meble, co nie zawsze kończyło się sukcesem. Zdecydowanie nie potrafiła znaleźć sobie miejsca, sama nie wiedziała czego chce, a ja tym bardziej. Testowałam przeróżne techniki rozładowywania tej eksplozji energii i jak można się spodziewać w pracy ze szczeniakiem-żywiołem, to co działało jednego dnia, kolejnego już wcale nie musiało. Bercik jest idealnym potwierdzeniem tego, o czym mówię na szkoleniach – mamy do czynienia z żywym stworzeniem, więc trzeba testować różne strategie, bo nie istnieje uniwersalna dla wszystkich metoda radzenia sobie z danym zachowaniem psa. 


Książkowo taka głupawka u szczeniąt trwa kilka-kilkanaście minut, ale u Bercika bywało i tak, że rozciągało się to na cały wieczór, kiedy nie można było jej spuścić z oka. Dla pocieszenia dla tych, którzy zmagają się z tym obecnie – to mija. Aktualnie faza wścieklaka trwa maksymalnie kwadrans, a mi znacznie łatwiej wskazać Bercikowi zajęcia, które pomogą jej się wyciszyć. W chwili pobudzenia sama też chętnie sięga po ulubione zabawki lub gryzaki, które może zawzięcie gryźć i żuć, co pozwala jej redukować napięcie. Dzieje się tak dlatego, że ma już znacznie większe kompetencje i umiejętności obejmujące różne sfery życia, takie jak kontakt z człowiekiem, samoregulację, znajomość i rozumienie podstawowych komend czy spokojne zostawanie w klatce. W wieku 6 miesięcy ma też coś, czego absolutnie nie posiada kilkutygodniowy szczeniak – potrafi się skoncentrować na danym zadaniu dłużej, niż kilka minut. Do tego etapu pies musi dojrzeć i wielka w tym rola opiekuna, żeby zrozumiał, że każdy wiek ma swoje prawa i nie można wymagać od psa czegoś, czego wcześniej go nie nauczyliśmy!

SKĄD SIĘ TO BIERZE?

Faza psiej głupawki, występująca pod nazwą Frenetic Random Activity Periods (FRAPs), to zwykle intensywne, ale krótkotrwałe wybuchy energii, które można zaobserwować u różnych gatunków. U szczeniąt stan głupawki bardzo często występuje wieczorami i wiąże się to m.in. z uwarunkowaniami osobniczymi, poziomem zmęczenia oraz rodzajem aktywności w ciągu dnia. Ale to nie jedyne powody.  Zakłada się, że takie pobudzenie wynika w dużej mierze z potrzeby:

1) uwolnienia nadmiaru energii, którą pies rozładowuje poprzez ruch (czasami po dłuższej izolacji; po wyjściu na spacer i spuszczeniu psa ze smyczy);

2) rozładowania napięcia/stresu nagromadzonego w ciągu dnia lub wynikającego z nietypowej sytuacji – może to być spowodowane zbyt dużą ilością bodźców, na które wystawiamy psa np. podczas spaceru. Często zdarza się, że po powrocie do domu szczeniak zaczyna biegać i szaleć, choć w teorii powinien być fizycznie zmęczony. Ilość bodźców na zewnątrz wywołuje napięcie, które pies redukuje poprzez ruch w bezpiecznym miejscu (dlatego bieganie zaczyna się dopiero po powrocie do domu), co daje mu poczucie ulgi. Równie często tego typu zachowanie można obserwować jako skutek niestandardowej sytuacji np. szaleństwo po kąpieli, pojawiające się bez względu na wiek psa;

3) wyrażenia radości/ekscytacji/pobudzenia np. w wyniku spotkania z innymi psami lub znajomym człowiekiem (często Bercik i Odiszon serwują mi sprint szaleńczej radości, jeśli dłużej mnie nie widziały i budzi to tylko pozytywne emocje). O ile w takiej sytuacji pies z radości zatacza wielkie koła z prędkością światła i po chwili schodzi z wysokiego pobudzenia, nie ma się czym martwić. Jeżeli widzisz, że wyraźnie nie radzi sobie z emocjami i sytuacja go przerasta – skacze intensywnie na człowieka; podgryza dłonie i nogi; zaobserwujesz ruchy kopulacyjne – warto jest pomóc psu, zabierając go z danego miejsca i przekierowując go na inne aktywności. Zdarza się, że bodźcem uruchamiającym fazę głupawki może być czynnik środowiskowy, taki jak np. warunki atmosferyczne – gdy pies pierwszy raz czuje pod łapami śnieg (u naszych psów jest z tej okazji standardowa głupawka co roku), ma możliwość wskoczenia do ulubionego jeziora lub jest w nowym, pobudzającym go miejscu np. na plaży, w parku, na polanie.


CZY TO NORMALNE, ŻE MÓJ PIES TO SZATAN?

Wspomniałam już, że w przypadku Bercika fazy psiej głupawki pojawiały się praktycznie każdego dnia do około 5 miesiąca życia, więc wieczorami miałam ochotę dzwonić po egzorcystę. Tego też możecie się spodziewać u swoich szczeniąt i młodych psów. Takie fazy kończą się zwykle tak samo nagle, jak się zaczęły i z wiekiem intensywność psich głupawek maleje. Jeżeli tego typu zachowania powtarzają się regularnie w ciągu dnia, może to wskazywać na m.in. brak wystarczającej aktywności fizycznej np. zbyt krótkie lub zbyt stresujące spacery – za duża ilość bodźców, chodzenie tylko na krótkiej smyczy, brak możliwości eksplorowania środowiska. Powodem może być również bodziec wywołujący napięcie w domu – pojawienie się nowego członka rodziny, przeprowadzka, remont. Nie bez znaczenia jest również aranżowanie różnych aktywności i wyzwań dopasowanych do aktywności i temperamentu psa – z pomocą przychodzą wtedy zabawki edukacyjne, lickimaty czy gryzaki.

Tego typu wybuchy energii nie powinny budzić niepokoju, ale warto zadbać o to, żeby pies podczas swojego sprintu nie stanowił zagrożenia dla siebie i innych. Psy momentalnie wchodzą na wysoki poziom pobudzenia i nie kontrolują czy biegają po odpowiedniej nawierzchni (a śliska podłoga może być bardzo niebezpieczna), wskakują na meble w bezpieczny sposób lub w szaleńczej gonitwie za własnym ogonem nie wpadną np. na ścieżkę rowerową czy ulicę. Może być też tak, że zamiast biegać, pies będzie boleśnie podgryzał dłonie lub nogi, spróbuje rozładować emocje poprzez ruchy kopulacyjne, będzie szczekać, szarpać smycz lub niszczyć przedmioty. Nie warto doszukiwać się w tym zachowaniu złośliwości, choć często od kursantów słyszę takie opinie. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i postarać się testować różne sposoby rozładowywania napięcia i energii. W dużej mierze to jak zachowasz się w tym momencie względem psa, będzie uczyło go nie tylko panowania nad swoim zachowaniem i emocjami, ale też tego, czy będzie Cię traktować jak bufor bezpieczeństwa i wsparcie. 


JAK SOBIE Z TYM RADZIĆ? 

Życie ze szczeniakiem potrafi wykształcić system szybkiego reagowania. Jeżeli widzisz pewną prawidłowość i fazy głupawki pojawiają się o określonych porach dnia lub w konkretnych sytuacjach, postaraj się wyprzedzić fakty i zaplanować spokojny spacer z psem lub zaaranżować psu bezpieczne aktywności. Wiedząc, że wieczory uruchamiają stan obłędu u Bercika, starałam się wychodzić z nią na spacer i jeśli była taka możliwość, wprowadzałam różne zabawy, które pozwalały jej się rozładować. Na popołudniowe i wieczorne spacery do tej pory staram się wybierać spokojne miejsca, z ograniczoną ilością bodźców (rowerów, hulajnóg, gołębi i bawiących się dzieci itp.), ponieważ zależy mi na tym, żeby nie stymulować dodatkowo i tak już przegrzanego mózgu. Jeśli zdajesz sobie sprawę, że Twój pies reaguje pobudzeniem na widok innych psów, nie serwuj mu na koniec dnia wizyty w psim parku. Zamiast tego zabierz go na spacer z dala od ekscytujących bodźców, podczas którego będzie mógł się wyciszyć. 

Bardzo niedocenianym aspektem pracy nad emocjami jest zaspokojenie naturalnej potrzeby swobodnego ruchu. Jeżeli wyjścia z domu oznaczają dla Twojego szczeniaka wędrówki na krótkiej smyczy, które prawdopodobnie kończą się intensywnym ciągnięciem lub przeciwnie – zapieraniem się, trudno mówić tu o rozładowywaniu napięcia poprzez ruch. Jeśli nie masz bezpiecznego miejsca, w którym możesz puścić psa luzem lub obawiasz się ucieczki psa, wykorzystuj kilkumetrową linkę treningową. Podczas spaceru możesz wprowadzić zabawę np. szarpakiem, ale nie powinna trwać dłużej, niż kilka minut. Zamiast aportowania piłki, które dla wielu psów jest ogromnym bodźcem pobudzającym, możesz nauczyć psa szukania zabawki. Spacer, który ma uspokoić psa powinien obejmować eksplorowanie środowiska, węszenie, wyjadanie smakołyków np. z trawy, a nie szalone kotłowanie z innymi psami.

Jeśli masz pewność, że pies ma zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu, na ratunek w fazie głupawki przychodzą przeróżne gryzaki (żwacze, poroże, racice, uszy), kongi, lickimaty (wspaniały wynalazek!) czy zabawy węchowe (często widząc, że Bercik była pobudzona po spacerze, po powrocie wyrzucałam na podłogę garść suchej karmy – węszenie i jedzenie szybko ją wyciszało. W niektórych przypadkach sprawdza się również przytrzymanie psa lub ograniczenie jego przestrzeni (jeśli pies ma już wprowadzoną klatkę i chętnie zajmuje się gryzakami, można ją w takiej sytuacji wykorzystać). Zaznaczam jednak, że oferowanie dotyku poprzez głaskanie, może zakończyć się tym, że szczeniak będzie intensywnie podgryzał i taka metoda nie dla każdego będzie optymalna. Wszystko trzeba dopasować do konkretnego przypadku!


Rozładowanie energii i napięcia w postaci głupawki jest zachowaniem bardzo naturalnym dla młodych psów, więc jedyne co możesz zrobić to obserwować psa, zadbać o jego bezpieczeństwo i postarać się przekierować go na inne aktywności. Warto dość elastycznie podchodzić do tematu, bo każdy pies będzie miał nieco inne potrzeby i uwarunkowania, które wpłyną na jego zachowanie.

Cierpliwości! To mija! Sprawdziłam ostatnio na własnej skórze! ;)

K.

CO PIES POLECA

39 komentarzy

Avatar
Kasia 25 czerwca 2020 - 23:34

Bardzo pomocny wpis! Nie wzięłam nigdy pod uwagę tego, że powodem psiej głupawki po spacerze może być zbyt duża ilość bodźców. Zawsze się dziwiłam, czemu Tarka dostaje tzw ADHD po intensywnym spacerze ? na szczęście to rzeczywiście pojawia się już coraz rzadziej (ostatnio zdarzyło się po kąpieli ?).

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 25 czerwca 2020 - 23:48

Przebodźcowanie różne skutki ma, ale właśnie psia głupawka to jeden z najczęstszych. Ciesz się, że już masz najgorsze za sobą. Ja się jeszcze nie oswoiłam z traumą i na razie wolę nie wspominać tego okresu. :D :D A po kąpieli to w pełni uzasadnione! :D

Odpowiedz
Avatar
Natalia 28 czerwca 2022 - 21:04

Bardzo proszę o kontakt. Mail nataliabanek1997@gmail.com mam bardzo ważne pytanie dotyczące mojej akity :(

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 28 czerwca 2022 - 21:19

Zgłoszenia na konsultacje i treningi przyjmujemy wyłącznie przez formularz na naszej stronie: https://szkola.copiesnato.pl/formularz-zgloszeniowy/ Zapraszam do kontaktu.

Odpowiedz
Avatar
Stefania 8 lipca 2020 - 12:54

Zgadzam się, najlepszy sposób to dać psiakowi sporo ruchu ale w spokojnych miejscach. Psy swoją drogą nie są inne od ludzi w tym temacie. Dla nas jak i dla nich nadmiar bodźców jest szkodliwy. Efekt tylko inny :D my nie biegamy, tylko jesteśmy rozdraznieni :) ale etiologia ta sama :) Wpis w samo sedno trafia ! :) Pozdrawiam i czekam na więcej, Stefcia:)

Odpowiedz
Avatar
Kasia 21 lipca 2020 - 12:17

Bardzo ciekawy wpis! Jeśli pies ma za dużo energii to trzeba ją z nim wybiegać :) Powinno pomóc i podziałać, chociaż na chwilę ;)

Odpowiedz
Avatar
Kasia 25 lipca 2020 - 23:39

Hej! Zaczęłam się przyglądać z tej perspektywy naszej akitce… I u niej najczęściej głupawka występuje po… kupię. Trwa to maksymalnie minutę. Czy to też normalne? ?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 26 lipca 2020 - 08:37

Zdecydowanie tak! :D U nas też to jest grane u wszystkich akit. :D

Odpowiedz
Avatar
AnimalZoone 21 sierpnia 2020 - 15:34

Pytanie czy można wykończyć psa zabawą….ja próbowałem, white terrier znajomych wariuje za małym gumowym kółkiem.
Przez ponad godzinę rzucania zrobił chyba 10 km i nic…aż sam miałem dosyć ;)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 21 sierpnia 2020 - 16:06

To nie jest dobry pomysł na rozładowanie energii. Tak długa i intensywna zabawa nie powinna trwać tak długo (ani ze względów fizycznych, ani psychicznych) i najlepiej przeplatać ją różnymi ćwiczeniami i odpoczynkiem. Jeśli pies przez godzinę lata za zabawką to w ten sposób tylko zwiększamy jego fiksację na danym obiekcie. Warto urozmaicać takie wyjścia, żeby zabawa stanowiła tylko element spaceru, a nie jego sedno. Pies powinien skupiać się również na takich czynnościach jak węszenie, spokojne spacerowanie, trenowanie komend.

Odpowiedz
Avatar
Izabela 15 października 2020 - 13:35

Super informacje, dziekuje za ten wpis. Wlasnie jestem szczesliwa posiadaczka suni Bichon Frise i te wieczorne glupawki staly sie pewnym regularnym utrapieniem. Sunia niedlugo konczy 4 miesiace. Gdy partner wraca do domu kolo 17:00 zaczyna sie szalenstwo :) szczegolnie uciazliwe jest podgryzanie stop i rak, szarpanie za nogawki od spodni oraz biegi przelajowe z pokoju do pokoju, od ok mieisaca to juz jakas “norma”. Wlanie zakupilam lickimats oraz wiekszego konga dla suni. Psy sa bardzo sprytne i naprawde wyczuwaj nasza frustracje podczas tych psich gonitw. Trzeba zachowac zimna krew, spokoj i stanowczosc. Ciesze sie ze to jest cos co minie lub zdecydowanie zmniejszy sie. Pozdrawiam wszystkich wlacicieli tych przecudownych stworzen jakimi sa psy.

Odpowiedz
Avatar
Anna 29 października 2020 - 22:17

Super porady, stosujemy. Pozdrawiam

Odpowiedz
Avatar
Ewa 16 listopada 2020 - 17:26

Mój piesek ma ogrom ruchu gdyż na co dzień praktycznie cały czas biega po podwórku ale czasami zdarza mu się mieć głupwaki jak wróci do domu np. na noc i dosłownie wariuje

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 16 listopada 2020 - 19:08

Bardzo możliwe, że to ekscytacja związana z tym, że może wejść do domu. Wbrew pozorom ogród nie jest zbyt pasjonujący dla psa, więc możliwość bycia na zewnątrz nie musi z definicji realizować jego potrzeb.

Odpowiedz
Avatar
Dariusz Szczepanik 26 listopada 2020 - 23:31

Nasz Munsterlander ma to samo :)
Od kilku dni, wieczorem, przez około pól godziny wpada w szał. Ma 9 tygodni i jeszcze nie wychodzi z domu, aby poznawać świat, więc może i to jest częściowym powodem jego aktywności. Czekamy do 3 szczepienia i może wtedy się trochę ogarnie, jak mu zafundujemy spacery.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 28 listopada 2020 - 18:38

To absolutny standard i jeszcze trochę z tym będziecie musieli życ, bo 9 tygodniowy szczeniak dopiero się rozkręca. ;) Zdecydowanie zachęcamy do tego, żeby wychodzić na spacery już teraz, bo to bardzo ważny etap rozwoju. Jeśli nie na psich łapach, to szczeniak powinien obserwować świat z poziomu rąk opiekunów przynajmniej kilka razy dziennie. Warto też znaleźć spokojną polanę/ogród, gdzie szczeniak będzie mógł się bezpiecznie wybiegać, bez kontaktu z innymi psami i ludźmi. Powodzenia! :)

Odpowiedz
Avatar
cristina 8 stycznia 2021 - 20:15

własnie odkryłam tą strone i jestem zachwycona!! wspaniłe wpisy….teraz juz sie nie martwie ze moj 7 miesieczny pibul dostaje glupawki po kąpieli i zaczyna pogdyzać mi nogi! dzieki z calego serca…moze jakies cwiczenia na uczenie psow jak pracowac z kontrolą emocjji! dzieki

Odpowiedz
Avatar
Ania Grośty 27 stycznia 2021 - 20:49

Po wielu tygodniach poszukiwań znalazłam ten artykuł. Spróbowałam nazwać nasz problem i bingo..wieczorna psia głupawka. Z tym że u nas występuje u rocznego szwajcara, który waży 70 kg. Dzieciaki uciekają na górę. Więc dostaje się nam. Mąż ma powoli dosyć , trwa to już kilka miesięcy. A że tak duże psy dojrzewają emocjonalnie do ok 2 lat…już się boję;-(

Odpowiedz
Avatar
Ola 18 maja 2021 - 20:16

W jaki sposób reagować gdy szczeniak w przypływie takiej głupawki boleśnie podgryza ręce i nogawki? Stanowcze „nie” nie skutkuje, odwrócenie się, przerwanie zabawy, nakierowanie na zabawkę również nie… chodzi mi o doraźną reakcję gdy się to dzieje.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 22 maja 2021 - 10:22

W fazie głupawki można zainteresować psa jadalnym gryzakiem (żwaczem wołowym, uchem sarny, uchem wołowym), zabrać psa na spacer w spokojnym miejscu lub zastosować izolację – wyprowadzamy szczeniaka do innego, wcześniej zabezpieczonego pomieszczenia (schowane kable, kwiaty, inne przedmioty, które mogą być potencjalnie interesujące dla psa). Po kilku minutach, jeśli po drugiej stronie drzwi panuje cisza, otwieramy drzwi i pozwalamy psu wyjść. Jeżeli znowu zaczyna gryźć, powtarzamy cały schemat. Dla pocieszenia, ta faza głupawek mija. :)

Odpowiedz
Avatar
kronch 2 sierpnia 2021 - 13:47

bardzo przydatny wpis, ja akurat spaceruję w parku w którym jest cisza i spokój, a psu odbija bez powodu, potrafi się przebudzić i zacząć biegać i skakać ;) ale gryzaki dla psa i szarpaki to był strzał w dziesiątkę, jak sobie je tak pogryzie i porzuca to mu szybko przechodzi ;)

Odpowiedz
Avatar
Asia 25 sierpnia 2021 - 11:14

Ogromnie przydatny wpis – dziekuję! Borykam się z tym problemem właśnie u 3-miesięcznego wyżła. Głupawka pojawia się kilka razy dziennie a ponieważ to pierwszy pies, którego wychowuję, już zaczynałam rozpaczać. Uzbrajam się zatem w cierpliwość, dużo gryzaków i nadzieję, że będzie lepiej ;)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 27 sierpnia 2021 - 11:09

Cieszymy się, że mogłyśmy pomóc w tych chwilach zwątpienia. :D Psie głupawki mijają, na szczęście! Trzymamy kciuki i wysyłamy mentalne wsparcie. ;)

Odpowiedz
Avatar
Gosia 29 sierpnia 2021 - 10:05

Mój Shitzu po wyjściu spacer robi siku i zaraz po wskakuje na buty…nie ma szans z nim pochodzić bo tak szaleje,że trzeba wracać do domu.Co może oznaczać takie zachowanie?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 31 sierpnia 2021 - 12:58

Niestety mamy za mało informacji, żeby coś doradzić. :/

Odpowiedz
Avatar
Marta 6 września 2021 - 08:36

Zdecydowanie przydatny wpis, ja mam border collie szczeniaka 2,5msc, są momenty ze mu tak odwala głupawka, że aż nie wiadomo co robić w nic do psa wtedy nie dociera. Wbiega w miejsca gdzie mu nie wolno jak rakieta… Pod biurko gdzie są kable mimo że zastawie krzesłem… Nim się odwrócę ta proca już tam wleciała…. Czasami idzie dostać białej gorączki… Ja osobiście staram się psa zająć wtedy innymi czynnościami np gryzakiem albo kongiem. On mi się tak odpala zazwyczaj od rana po niedługim spacerze (bo o 6 rano mamy krótki a o 10 dłuższy)…

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 10 września 2021 - 22:12

Dzięki! Z doświadczenia wiemy, że border collie w tym wieku to diabeł tasmański, więc trzymamy kciuki, żebyś przetrwała. :D
Jeżeli kong i gryzaki działają, to warto się w ten sposób ratować. :)

Odpowiedz
Avatar
Sabina 14 listopada 2021 - 20:51

Mamy ten problem z 8 miesięcznym Akitą.. mam wrażenie, że sprawdza od nowa wyznaczone już kiedyś mu granice. Potrafi być aniołem. Potrafi odpoczywać, samokontrola przy smaczkach, jedzeniu opanowana do perfekcji. Nie ruszy niczego bez komendy. Ale kilka razy dziennie dostaje fazy- uszy do tyłu i wstępuje gryzący szatan. Czasem udaje się go wyprowadzić, a czasem sama wychodzę, bo młody jeszcze bardziej się nakręca, jak próbuję go złapać. Na dworze tez zdarzają mu się te zachowania, choć intensywniejsze bo do tego skacze po nas.. czasem uda się go przekierować na gryzak, ale zastanawiam się, czy on nie odbiera tego jako nagrody za gryzienie?… okropnie trudny czas, bo młody jest silny, nie chce żeby wszedł nam na głowę, a nie chce tez stosować metod, które nadszarpnęłyby jego zaufanie do nas.. czy jest możliwość, że utrwali sobie na stałe takie zachowania i będzie to jego sposób na rozładowanie emocji już na dobre?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 22 listopada 2021 - 14:05

W takiej sytuacji zdecydowanie postawiłabym na szkolenie z zakresu posłuszeństwa, żeby uniknąć sytuacji, w której takie zachowanie stanie się nawykiem. 8-miesięczny pies ma prawo do przeróżnych głupawek i faz, ale przy tak dużym psie warto wypracować pewne zasady. Czy mieliście już kontakt z jakimś trenerem? Warto byłoby podziałać na żywo.

Odpowiedz
Avatar
Katarzyna 15 października 2021 - 18:54

Poszukiwałam takiego wpisu już bardzo długo!
Mój owczarek szwajcarski ma 5 miesięcy i domowe głupawki mamy za sobą jednak zauważyłam, że łapie je na spacerze.
Jego reakcja na przebodźcowanie to bolesne gryzienie nas po rękach. Przyznam, że mam już dość siniaków i nie wiem jak powinnam się zachować. w tych sytuacjach aby było skutecznie.
Przekierowanie na zabawkę nie zawsze się udaje. Jak staram się aby się skupił i zachęcam smaczkiem to jest znów podekscytowany jedzeniem i mam wrażenie, że emocje znów rosną. Jak chce skończyć ćwiczenie komend to znów skacze bo wie, że mam smaki i chce jeszcze. Błędne koło ;( CO ROBIĆ?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 19 października 2021 - 12:09

To dość powszechne zachowanie u dorastających psów i bardzo często wynika właśnie z przebodźcowania. Chciałybyśmy coś doradzić, ale bardzo trudno to zrobić, jeśli nie widzimy psa na żywo. Metody treningowe dobieramy indywidualnie, więc szczerze zachęcamy do konsultacji z trenerem albo szkolenia z posłuszeństwa. Na pewno warto regularnie pracować nad posłuszeństwem w bardzo prostych warunkach (zanim ilość bodźców przytłoczy psa), a potem stopniowo podnosić poziom trudności. Trzymamy kciuki!

Odpowiedz
Avatar
Julia 22 października 2021 - 18:41

Mamy 5-miesięczną sunię rasy briard i nie wiem, czy jej zachowanie można nazwać głupawką, ale bywa strasznie męcząca zarówno w domu, jak i na spacerze. W domu potrafi nagle zacząć ujadać (uparcie przez co najmniej 20 minut) albo na nas, albo na… kuchnię (nie wiemy, na co konkretnie, ale ujada mniej więcej w kierunku zlewu i ekspresu na kawę ;) ). Oczywiście ciągnie też za ubrania, dziurawi je. Obnaża przy tym wszystkim zęby, chapie. Na spacerze natomiast potrafi nagle zacząć skakać i łapać boleśnie zębami za ręce i łokcie – bardzo to jest uciążliwe, tym bardziej dla mnie, bo jestem w 6 miesiącu ciąży, a pies waży już co najmniej 20 kg. Staramy się ją uspokajać, przekierowywać uwagę na zabawkę lub na jakieś ćwiczenie. To wszystko działa na jakieś paręnaście sekund, a potem zaczyna się od nowa. Oczywiście domyślam się, że pies jest przebodźcowany, tym bardziej, że zarówno nasi sąsiedzi, jak i obcy ludzie dookoła robią wszystko, aby naszego psa nakręcić – to jest briard i wygląda jak słodki misiek, więc na sam jej widok zaczynają się zachwycać i ją “niuniać”. Koniec końców, pies tak się nakręca, że to ja (albo mąż) dostaję w kość od psa. Jak reagować w sytuacji, gdy pies na mnie skacze z zębami i łapie mnie za ręce/łokcie? Co zrobić, by zniwelować to zachowanie? Będę wdzięczna za jakąś doraźną radę…

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 25 października 2021 - 17:31

Ogromnie chciałybyśmy pomóc, ale dopóki nie zobaczymy psa na żywo, trudno cokolwiek doradzić. Zachowanie psa może mieć bardzo różne podłoża, więc konieczna jest konsultacja z trenerem. Czy uczestniczyliście już w jakimś szkoleniu z zakresu posłuszeństwa? W tym wieku to bardzo dobra baza, żeby zacząć pracować i komunikować się z psem w sposób dla niego zrozumiały.

Odpowiedz
Avatar
Anna , Marta 11 lutego 2022 - 21:42

Mam szczeniaka shih tzu, i właśnie zastanawiałam się czy to jest normalne czy tylko mój jest taki szogun. ? Mój ma tak rano po spacerze , wtedy szybko się uspikaja jak widzi jedzenie , bo to jest mały łakomczuch, ale gorzej jest wieczorem. Wtedy ciężko jest dać sobie z nim radę wszystko gryzie , mnie po rękach, za nogawki łapie, kopuluje . Ciezko go wtedy uspokoić, bo naqet nie reaguje na pilecenia. Odizolowanie go w innym pokoju też za bardzo nie bo znajdzie coś co ma pod ręką i gryzie, po kupie się uspokaja.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 12 lutego 2022 - 01:32

Wieczorne głupawki bardzo często mają większe nasilenie, bo w ten sposób pies odreagowuje bodźce z całego dnia. Spróbowałabym zmienić nieco wieczorny schemat i wprowadzić spacer zanim głupawka w domu się rozkręci.

Odpowiedz
Avatar
adam 16 maja 2022 - 12:36

dziekuje za dobre rady mam malucha od 3 dni i zaczalem sie zastanawiac ze szczeka bez potrzeby i biega po mieszkaniu troche za szybko.Ma 8 tygodni i zywy temperament .

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 20 maja 2022 - 18:52

To zupełnie normalne zachowanie dla szczeniaka w tym wieku. Cierpliwości! :D

Odpowiedz
Avatar
Bozena 6 grudnia 2022 - 22:13

Juz sie balam ze z moim rocznym maltańczykiem coś sie stalo. Po sterylizacji wróciliśmy do wieku szczeniecego. Maltuś mial od zawsze adhd ale po sterylizacji jakby dolozyli mu jeszcze dwie baterie. Piesek zapomnial co wolno a co nie. Ma napady szaleństwa, spacer nie nalezy do milych. Ale powoli i systematycznje stosuje Wasze rady i chyba pies wraca do normalności. Chociaz teraz rozumiem skad te napady szalenstwa. Artykul napisany w punkt. Jedyny przydatny, jaki znalazlam w internecie. Dziekuje.

Odpowiedz
Avatar
89 STUDIO 12 lutego 2024 - 13:46

Mam 11 tygodniowego whippeta, który po wieczornym wyjściu zachowuje się w sposób niezozumiały. Ciekawie opisane możliwości rozwiązania tych napadów energii w tak małym piesu. U mnie otworzenie drzwi od mieszkania skutkowało skokiem na legowisko i drapaniem go czasem przez kilka minut.
Czas sprawdzić sugestie związane ze smakołykami. Na spacerach ma długą prawie 10m linkę, więc swoboda ruchu jest duża,

Odpowiedz

Napisz Komentarz