„Rozmerdane” – recepta na psie szczęście?

autor Kasia

Dobrostan psa – pojęcie, które coraz częściej przewija się w badaniach, artykułach, wywiadach i dyskusjach psiarzy. Jest też motywem przewodnim książki autorstwa Zazie Todd pt. „Rozmerdane. Naukowe podstawy psiego szczęścia.”, która kilka tygodni temu trafiła w nasze ręce. Przez ostatnie lata poglądy na temat psich potrzeb ewoluowały i można stwierdzić, że w ogólnym rozrachunku o psach wiemy znacznie więcej. W swojej najnowszej książce Todd analizuje co w codziennym życiu wpływa na poziom psiego szczęścia, a swoje wnioski opiera na aktualnych badaniach.


O Zazie Todd słyszałyśmy już wcześniej, ponieważ regularnie zaglądamy na jej bloga „Companion Animal Psychology”, dlatego z ciekawością przyjęłyśmy propozycję przygotowania recenzji od wydawnictwa Rebis. W swojej najnowszej książce pt. „Rozmerdane. Naukowe podstawy psiego szczęścia.” autorka przechodzi przez różne sfery psiego życia, na które każdy opiekun ma realny wpływ. Już sam spis treści daje do myślenia, ponieważ nie przypominamy sobie innej książki, która przeprowadza czytelnika nie tylko przez etapy wczesnego rozwoju psa, ale dotyka również tematu, który dla każdego jest trudny – śmierci psa. Podjęcie próby oswojenia straty i przygotowania się na to, co nieuchronne, stanowi w naszej ocenie o wartości tej książki.

Wybór rasy, świadoma adopcja, zrozumienie faktycznych potrzeb psa to tematy, które są nam szczególnie bliskie, ponieważ z nimi mierzymy się podczas szkoleń i konsultacji. Todd zwraca uwagę na to, że sam wygląd, nigdy nie powinien być kluczową przesłanką do tego, żeby takiego psa nabyć drogą kupna lub adoptować. Nie ucieka od tematu problemów behawioralnych i nie rysuje obrazu życia z psem, jako drogi usłanej różami, co często staje w sprzeczności z oczekiwaniami człowieka. Wielokrotnie mówi o tym, że każdy pies jest inny, ma własną osobowość i predyspozycje, co wymaga od opiekuna akceptacji i zrozumienia. Praktycznie w każdym rozdziale przytacza anegdoty z życia swoich psów, Ghosta i Bodgera, które są bardzo przyjemnym uzupełnieniem książki.


Ten szeroko pojęty dobrostan psa, o którym wspomniałyśmy we wstępie jest rozbity w „Rozmerdanych” na wiele elementów. Todd poświęca wiele uwagi podstawowym kwestiom związanym z życiem z psem, które w dużym stopniu wpływają na poziom jego szczęścia. Po stronie opiekuna jest m.in. zapewnienie psu pożywienia, odpowiedniego rodzaju aktywności i możliwości eksplorowania środowiska, ułożenie schematu dnia, opieka weterynaryjna, wygospodarowanie spokojnego miejsca, w którym pies może odpoczywać, kontakty społeczne z psami i innymi ludźmi czy zapewnienie psu bezpieczeństwa w sytuacjach awaryjnych. Podkreśla również wagę odpowiednich spacerów, czyli takich, podczas których pies może być psem realizując naturalne dla niego zachowania. Kopanie dołów, tarzanie się, węszenie, poznawanie nowych miejsc to podstawa udanych spacerów, nawet wtedy, gdy nasze preferencje są całkowicie inne. Dla niektórych to sprawy oczywiste, dla innych niekoniecznie, więc doceniamy omówienie każdej z nich.

Poza sferą przyziemną, ważne jest też to, żeby starać się zrozumieć swojego psa i nie zakładać, że lubi lub będzie lubił to, co my. Autorka często odnosi się do tego, że na świat warto spojrzeć również z psiej perspektywy i poświęcić czas na czytanie sygnałów, które pies wysyła. „(…) nieumiejętność rozpoznawania przez właścicieli sygnałów strachu, napięcia i stresu pupili (niektórym osobom takie oznaki wydają się wprost zabawne)” na pewno nie doprowadzi do polepszenia relacji i poprawienia samopoczucia psa. Szczególnie polecamy Wam rozdział dotyczący komunikacji psów i dzieci, bo obejmuje bardzo dużo kwestii związanych z odpowiedzialnością opiekuna. Są tam też praktyczne wskazówki dotyczące konkretnych zachowań, zarówno dzieci, jak i psów.


Choć w książce jest bardzo dużo wartościowych treści, nie ze wszystkim się zgadzamy. Zachęcanie do korzystania z psich wybiegów to punkt, który trochę nas gryzie, bo są to miejsca, których same nigdy nie odwiedzamy. Oczywiście wiemy, jak ważne jest zapewnieniu psu kontaktów społecznych, ale nie musi się to odbywać poprzez zamykanie ich na ograniczonej przestrzeni, z psami, które często nie powinny tam trafić ze względu na różne problemy z zachowaniem.

Wątpliwości budzi również zostawianie psa samego w domu – autorka przekonuje, że maksymalnie powinny być to 4 godziny, co w codziennym życiu jest po pierwsze – w wielu przypadkach praktycznie niemożliwe, a po drugie – zwyczajnie niepotrzebne. Jeżeli zapewniamy psom dostateczną dawkę aktywności podczas spacerów, mamy ustaloną rutynę dnia i psa powyżej wieku szczenięcego, nie musimy zaglądać do niego tak często. Z niezrozumiałych przyczyn oberwało się również tym, którzy u swoich psów stosują dietę BARF, co było dla nas sporym zaskoczeniem. ;)

Zazie Todd wpisuje się w nurt skrajnie pozytywnego szkolenia psów. Zarówno na swoim blogu jak i w książce przekonuje czytelników, że w szkoleniu można korzystać wyłącznie z metod pozytywnych. O ile promowanie nagradzania psów za pożądane zachowania to bardzo ważny element edukacji właścicieli, to jednoznaczna krytyka innych metod i zero-jedynkowe podejście do kwestii kary i presji trochę spłyca kwestię szkolenia psów. Kto nas zna, ten dobrze wie, że w treningach wykorzystujemy takie metody, które będą odpowiednie dla konkretnego psa i właściciela. Zdrowy rozsądek to podstawa do tego, żeby ocenić w jaki sposób można wyprowadzić psa z wielu trudnych zachowań i sytuacji, co w niektórych przypadkach zakłada również nałożenie presji.

Celowo zwracamy Waszą uwagę na te różnice w postrzeganiu psiego świata, ponieważ jest to motywacja do sprawdzania i szukania innych źródeł.


„Rozmerdane” to dobra książka zarówno dla tych, którzy żyją pod jednym dachem z psem, jak i dla tych, którzy dopiero to planują. Obie miałyśmy zbliżone wrażenia po przeczytaniu tej książki i bardzo cieszymy się, że jest w niej tak dużo odniesień do bieżących badań naukowych. Znajdziecie w niej dużo cennych treści i ciekawych odnośników, więc polecamy, jeżeli nie urazi Was krytyka BARFa. ? Pamiętajcie tylko, że w życiu z psem nie wszystko jest białe i czarne, więc wiedzę warto czerpać z różnych źródeł.

K.

CO PIES POLECA

2 komentarze

Avatar
Malamute.pl 29 listopada 2020 - 19:29

Cześć,

Dzięki za świetną recenzję książki. Jesteśmy na początku swej drogi jeśli chodzi o wychowanie alaskana i rzeczywiście psia perspektywa to coś o czym często się zapomina. Jak to jest, co ten pies sobie myśli i o co mu może chodzić:) Coraz częściej takie pytania padają w naszych głowach. Książka dobra na mikołajki:) Zrobimy sobie prezent.

Pozdrawiam

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 29 listopada 2020 - 21:20

Dajcie znać, jak Wam się podobała! :)

Odpowiedz
Avatar
Basia 29 stycznia 2021 - 13:48

Zgadzam się w 100% z recenzją. Temat psich wybiegów faktycznie nie gra. Moim zdaniem jest potraktowany bardzo powierzchownie. Ja na psie wybiegi nie chodzę, bo niestety większość właścicieli psów nie ma pojęcia o psiej komunikacji.

Odpowiedz

Napisz Komentarz