Obroża 10/10! Testujemy Kudłaty Art!

autor Kasia

Od jakiegoś czasu rozglądałam się za nową obrożą dla Odi, ale nic ciekawego nie wpadło mi w oko. Aż tu nagle, któregoś pięknego dnia, Facebook pokazał mi, że Kudłaty Art szuka testerów. Przeznaczenie! W związku z tym, że w swoim życiu nie wygrałam niczego poza BigMilkiem (pamiętacie tę promocję na patyczkach lodów? :D ), ogromnym zaskoczeniem było to, że tym razem się udało. Z radością dzieciaka wybrałam wzór i czekałam na przesyłkę. Zobaczcie, co z tego wyszło…

 obroza logo

obroza kudłaty

Po kilku dniach listonosz wręczył mi kopertę z zamówioną obróżką. Od razu zwróciłam uwagę na wysoką jakość wykonania obroży. Chcąc być w pełni obiektywną postanowiłam przyczepić się do każdego detalu, który mi się nie spodoba. Z zaskoczeniem i przyjemnością stwierdziłam, że obroża jest naprawdę świetnie uszyta. Dotyczy to zarówno czarnej, poliestrowej taśmy, jak i piankowego podszycia. Obie warstwy są połączone bardzo mocno. Łączenia się nie strzępią, nic się nie rozchodzi na szwach. Całości dopełniają bardzo ładnie wyhaftowane łapki i słowa. Początkowo obawiałam się, że wybierając zatrzask, który nie jest wykonany z metalu, obroża nie będzie zbyt mocna. Co prawda Odi nie ma problemów z chodzeniem na luźnej smyczy, ale takie zapięcia nigdy nie wydawały mi się zbyt trwałe. Mój błąd – zatrzask jest mocny, stabilny i pozwala zaoszczędzić sporo czasu (w porównaniu z zapinaniem standardowej obroży). Został wykonany z materiału utwardzanego – acetalu. Jako, że gadżety uwielbiam, malutkie kółeczko będące zaczepem na adresówkę jeszcze mocniej upewniło mnie w pozytywnym wrażeniu. Zawsze miło wiedzieć, że jest ktoś, kto myśli o takich drobiazgach.

 

obroza 3 logo

 

Kudłaty Art daje nam możliwość zaprojektowania własnych akcesoriów dla psów w kilku prostych krokach. Duży wybór sprawia, że wpadam zwykle w stan „chcę wszystko”, ale tym razem kryteria były jasno określone. Założeniem było testowanie nowego podszycia – pianki. Materiał przypomina neopren, jest bardzo elastyczny i miękki. Nie mechaci się, nie farbuje, nie odkształca się. Bardzo ważne jest dla mnie to, że sierść nie wbija się w piankę i obroża gładko przesuwa się po szyi Odi, bez szarpania i blokowania. Z dobrych źródeł wiem, że materiał w ofercie sklepu nie będzie drogi. Same zalety!

 

Testowanie

Podszycie w postaci pianki i taśma poliestrowa sprawiają, że obroża jest nieco sztywna. Działa to na plus, ponieważ dzięki temu łatwiej ją założyć. Już pierwszego dnia Odi miała okazje przetestować obrożę podczas swojego ulubionego zajęcia (odkrycie ostatnich tygodni) – pływania. Wszystkie dotychczasowe obroże nasiąkały wodą jak gąbka i schły nieskończenie długo. Tutaj kolejne zaskoczenie – pianka nie chłonie wody, tak jak inne materiały i schnie bardzo szybko.

 

obroza logo2

Piankowe podszycie wygląda dokładnie tak :)

obroza pinaka

Piankowe podszycie po 2 tygodniach testów!

Czyszczenie

Ze względu na charakter testów, obroża nie była specjalnie oszczędzana. Przeszła kilka kąpieli, kilka szalonych misji Odi typu „wykopię najgłębszą dziurę i znajdę wszystkie krety”, kilka napadów tarzania się w trawie. Mokrą obrożę wystarczy zostawić, aż wyschnie. Piasek i błoto wyczyściłam zwykłą szczoteczką (odczepia się od razu), a po trawie śladu nie było. Po 2 tygodniach testów nie widzę żadnych śladów użytkowania, co jest sporym zaskoczeniem.

 

Odik

 

Obrożę oceniam bardzo dobrze i szczerze mówiąc, zaczynam polować na kolejne wzory. Kto powiedział, że jedna wystarczy? :D

Co pies na to? Pies zachwycony!

K.

CO PIES POLECA

Napisz Komentarz