Jak przyzwyczaić psa do klatki?

autor Magda

Jeżeli szukasz informacji dotyczących przyzwyczajania psa do przebywania w klatce, prawdopodobnie dobrze wiesz, że w wielu przypadkach może to być świetnym rozwiązaniem. Jeśli jednak masz co do tego jakiekolwiek wątpliwości, koniecznie zajrzyj do naszego wpisu, w którym odpowiadamy na 15 najczęściej pojawiających się pytań na temat stosowania klatki. Trening klatkowy, jak każdy inny zresztą, trzeba podzielić na etapy, które dopasowujemy indywidualnie do możliwości psa. Poniżej znajdziesz najważniejsze zasady dzięki którym będziesz mieć pewność, że klatka stała się azylem, a nie więzieniem.


Lista potrzebnych rzeczy

  • Klatka: W zależności o tego, w jakich sytuacjach będziesz korzystać z klatki ważny jest wybór odpowiedniego modelu. W warunkach domowych dobrze sprawdzi się zwykła, metalowa klatka z drzwiczkami. Takie klatki są zazwyczaj składane i można je przewozić w aucie, ważą ok. 10 kg. Są stosunkowo tanie (ok. 120,00 – 250,00 zł) i wytrzymałe, ale wadą jest ich wygląd, bo taki druciak w salonie nie jest spełnieniem marzeń projektanta wnętrz. Co więcej, odgłosy które pojawiają się, gdy zwierzak do niej wchodzi, mogą wywoływać niechęć u psów wyjątkowo wrażliwych na dźwięki.

Jeśli Twój zmysł estetyczny nie pozwala na postawienie takiej klatki w domu, warto rozważyć opcję drewnianych mebloklatek. Nie tylko wyglądają elegancko i można je zamówić w dowolnym rozmiarze, ale przede wszystkim są bardzo solidnie wykonane. Prawdę mówiąc ciągle zastanawiamy się nad takimi klatkami dla Odiszona i Vesper, ale na razie wszystkie zarobione pieniądze przejadają i się takich nie dorobiły. ;) Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda takie rozwiązanie.

Psi podróżnicy oraz osoby uczestniczące w zawodach, seminariach czy szkoleniach, na pewno docenią lekkie, materiałowe klatki, które łatwo się rozstawia i przede wszystkim są znacznie lżejsze, niż metalowe czy drewniane odpowiedniki. Minusem jest na pewno ich wytrzymałość, bo niektóre psy potrafią się z nich wydostać, a także stabilność – Vesper kilkukrotnie wywróciła swoją klatkę będąc w środku gdy próbowała za bardzo przytulić się do bocznej ściany… Bez względu na to, na jaki rodzaj się zdecydujesz, najważniejszym kryterium będzie rozmiar kennel klatki. Wielokrotnie podkreślałyśmy, że klatka musi być dopasowana w taki sposób, żeby pies mógł swobodnie wejść do środka, stanąć, obrócić się i położyć. Nie powinna być ani za duża, ani za mała. I co do tego nie ma żadnych negocjacji, bo komfort fizyczny przekłada się wyraźnie na sferę psychiczną.


Alternatywą dla metalowych klatek są drewniane kennele. Na zdjęciu psi apartament od A&T Dogs.

Co jeszcze oprócz klatki?

  • Przykrycie: Wiele psów odpręży się w klatce szybciej, jeśli ograniczymy bodźce wzrokowe, warto więc przykryć klatkę cienkim kocem lub pokrowcem (oczywiście dbając o odpowiednią temperaturę w środku i dopływ świeżego powietrza).
  • Jedzenie: W misce, kongu, w formie gryzaków (uszy, racice, suszona skóra, których zjedzenie zajmie trochę czasu), na macie węchowej i innych podobnych akcesoriach, które sprawią, że pies zbuduje sobie przyjemne skojarzenia z klatką i łatwiej się wyciszy.
  • Muzyka, feromony: Podobno muzyka, szczególnie klasyczna, ma kojący, uspokajający wpływ na psy. Sama w sobie na pewno nie zdziała cudów, ale można wypróbować odtwarzanie muzyki podczas treningów klatkowych. Podobnie jest ze środkami zawierającymi feromony (np. w postaci obroży). Na niektóre psy nie mają one większego wpływu, ale zdarzają się osobniki wyjątkowo podatne na ich działanie, więc jeśli chcesz działać kompleksowo, to warto je wypróbować. Zwłaszcza jeśli masz psa, który łatwo się stresuje i pobudza.

Zanim wprowadzisz trening klatkowy (!)

Na ćwiczenia z wykorzystaniem klatki warto jest wybrać odpowiedni moment dnia. Poza umiejętnością wchodzenia do klatki na komendę i zostawania tam przez jakiś czas, nadrzędnym celem jest to, żeby pies czuł się w niej zrelaksowany. Dlatego na początku trzeba obserwować, czy przed treningiem pies jest w miarę spokojny. Jednym z najczęstszych błędów, który powoduje, że psy w klatce czują się bardzo pobudzone jest to, że sesja treningowa kojarzy im się z wysokimi emocjami. Widzisz, że psa rozpiera energia? Najpierw zabierz go na długi spacer, a potem zaplanuj wspólny trening klatkowy. Jeśli chcesz osiągnąć długofalowe efekty, wybór odpowiedniego momentu będzie tu bardzo ważnym czynnikiem. Nie bez znaczenie jest również wybór odpowiednich ćwiczeń. Jeżeli Twój pies bardzo pobudza się podczas polowania na smakołyki (np. wrzucane do klatki), znacznie trudniej będzie mu zrozumieć, że oczekujemy od niego wyciszenia, a nie szaleńczej pogoni za jedzeniem.


Wybór odpowiedniej pory dnia do treningu to bardzo ważne kryterium.

Cel: Do czego ma służyć klatka?

Zanim zaczniesz korzystać z klatki w realnych sytuacjach koniecznie odpowiedz sobie na pytanie jaką funkcję ma ona dla Was spełniać. Najbardziej popularne sytuacje, w których korzysta się z zamykania psa w klatce to m.in.:

  • Nauka zostawania w samotności, w tym trening czystości;
  • Bezpieczne i spokojne miejsce dla psa podczas wizyt gości w Twoim domu;
  • Wyciszanie w domu;
  • Wyciszanie na treningach, zawodach i seminariach;
  • Transportowanie psa;
  • Zapewnienie psom nienaruszalnej przestrzeni w sytuacji, gdy w domu mieszka więcej niż jeden pies lub małe dziecko.

Z jasno określonym celem można przystąpić do działania i odpowiednio przygotować psa. Przykładowo, jeśli docelowo chcesz używać klatki podczas treningów lub zawodów nie wystarczą ćwiczenia przeprowadzone w domu. Nie można potem oczekiwać od psa, że przeniesie te umiejętności w nowe środowisko i pięknie wyciszy się widząc i słysząc inne trenujące obok psy. Warto potraktować klatkę jako trening sam w sobie i np. wybrać się z psem na zawody… bez brania w nich udziału. Niech Twoim celem będzie skupienie się na tym, aby pies potrafił się wyciszyć. W takiej sytuacji możesz 100% swojej uwagi poświęcić tej konkretnej umiejętności i dopasować wymagania tak, aby ułatwić psu zadanie (np. będąc cały czas blisko, przeplatając momenty, gdy pies jest w klatce krótkimi spacerami czy innymi ćwiczeniami). To samo dotyczy każdego innego zastosowania klatki. Jeśli klatka ma służyć jako transporter, zanim wybierzesz się z psem w długą podróż, koniecznie przećwicz to na krótszych odcinkach. Psy słabo generalizują umiejętności, więc podstawą jest umożliwienie im ćwiczenia w różnych sytuacjach, stopniowo zwiększając poziom trudności.


PLAN DZIAŁANIA

Skoro teoria już za nami, czas na praktykę.

Treningi klatkowe dzielimy na 3 główne etapy. Pamiętaj, że tempo pracy i czas jaki pies może spędzić w klatce należy dobierać indywidualnie!

W tym miejscu chciałabym Wam przedstawić rozpisany co do minuty plan treningowy, ale wymaga to bardzo indywidualnego podejścia dopasowanego do temperamentu psa, umiejętności jakie już posiada, wcześniejszych doświadczeń w pozostawaniu w izolacji i bieżących obserwacji postępów jakie pies wykonał. Przy pracy nad wydłużaniem czasu dla jednego psa przeskok z 10 do 30 sekund będzie sporym wyzwaniem, dla innego kilka minut przy pierwszej sesji nie będzie stanowiło problemu.

Jak zatem przygotować taki plan samodzielnie? Po pierwsze, poświęć na treningi kilka/kilkanaście minut regularnie każdego dnia.  Po drugie, obserwuj swojego psa. On sam pokaże Ci, czy jest gotowy na więcej. Po trzecie, prowadź dzienniczek treningowy. Zapisuj czas przebywania w klatce, rozproszenia, trudności jakie wystąpiły danego dnia. Po tygodniu będziesz mieć całkiem niezły obraz postępów lub ich braku.

1. BUDOWANIE PRZYJEMNEGO SKOJARZENIA – DRZWI CAŁY CZAS OTWARTE!

Pierwsze kilka dni po rozstawieniu klatki w domu to czas na oswojenie psa z nowym obiektem. Do środka wkładamy miękki koc lub legowisko (świetnie sprawdzają się posłania typu dry bed) i od czasu do czasu wrzucamy do środka kilka smakołyków, które pies może zjeść (ale nie musi). Warto przez kilka dni powstrzymać się od specjalnego zachęcania psa, żeby wszedł do środka albo wrzucania smakołyków w taki sposób, aby pies wbiegał do środka. Zbyt duża presja (tak, naprowadzanie jedzeniem też może być presją) może spowodować wręcz odwrotny efekt. Kiedy widzisz, że pies chętnie zagląda do klatki w poszukiwaniu smakołyków i sprawdza, czy tym razem czegoś mu nie zostawiłeś, można wprowadzić kolejne dwa działania: stawianie psu miski z jedzeniem w klatce w porze karmienia zamiast w dotychczasowym miejscu oraz zostawianie gryzaków, kongów i innych atrakcji, których pies nie będzie mógł wynieść z klatki. Do tego celu warto wykorzystać np. plastikowe opaski zaciskowe, czyli trytytki, którymi można przymocować wypełnionego jedzeniem konga do wnętrza klatki. Na tym etapie drzwiczki do klatki pozostają cały czas otwarte, a pies ma wybór – może wejść do klatki i zjadać pyszności albo wyjść, ale nie mieć do nich dostępu. Podobno rewelacyjnie w tym celu sprawdzają się automatyczne dyspensery do karmy umieszczone w klatce (pies musi przycisnąć guzik, aby otrzymać jedzenie, można też wydać karmę w odpowiednim momencie przez pilota). Może to być doskonały sposób na przekierowanie uwagi z człowieka – w niektórych przypadkach odejście człowieka od klatki powoduje bardzo duże pobudzenie u psa (my co prawda jeszcze nie sprawdzałyśmy takiego rozwiązania, więc jeśli macie z nim jakieś doświadczenia, to podzielcie się nimi w komentarzu).


Początkowy etap oswajania z klatką odbywa się zawsze przy otwartych drzwiczkach.

NAUCZ ZOSTAWANIA (NAJPIERW POZA KLATKĄ)

Nauka zostawania w samotności dla psa który uczy się tego po raz pierwszy, może być nieco stresująca. Pamiętając o tym, że treningowi klatkowemu powinny towarzyszyć jak najspokojniejsze emocje i warto wprowadzić również naukę zostawania poza klatką. Naucz psa komendy “na miejsce” na zwykłym posłaniu lub kocu, możesz też ćwiczyć siad + zostań podczas spacerów i gdy masz poczucie, że pies rozumie zadanie, nie wpada w panikę gdy odchodzisz od niego na odległość ok. 10 kroków i czeka na Twój powrót, możesz zacząć trenować to samo w klatce. Pies siada/kładzie się w klatce, a przewodnik stopniowo buduje dystans, odchodząc na kilka kroków i z czasem wychodząc do drugiego pomieszczenia. Nagroda powinna zostać wydana, gdy pies pozostaje w klatce. Ogromnie przydatne jest nauczenie psa tzw. komendy zwalniającej, czyli sygnału, który mówi psu kiedy zadanie się kończy. Od tego momentu możesz wprowadzać treningi wchodzenia do klatki i wychodzenia z niej na komendę przy otwartych drzwiczkach. W nagrodę za takie ćwiczenia zamiast wydawać nagrodę z ręki warto wrzucać garść smaczków do klatki. Już samo niuchanie za smakołykami w pewnym stopniu odpręży psa.

2. STAND-BY CZY PEŁEN RELAKS? CZYTANIE KSIĄŻEK Z PSEM

Jeśli widzisz, że pies sam chętnie wchodzi do klatki, a nawet sam wybiera to miejsce do odpoczynku przy otwartych drzwiach, możesz przejść do etapu z zamykaniem drzwiczek. Przygotuj sobie miękką poduszkę i ciekawą książkę, zachęć psa do wejścia do klatki, daj mu zajęcie (konga, jadalny gryzak itd.), zamknij klatkę, usiądź obok psa i… czytaj przez następne 5-10 min. Jeśli chcesz, możesz czytać na głos, ale nie musisz… :) . Czas należy dobrać indywidualnie w zależności od możliwości psa. Idealnie, jeśli w tym czasie pies odpręży się (i zaśnie!), lub zajmie gryzieniem dlatego wcześniej dobrze jest zaordynować spacer, żeby pies był fizycznie zmęczony. Po skończonym czytaniu otwórz drzwiczki i pozwól psu wyjść jeśli ma na to ochotę. Przy widocznym lekkim zaniepokojeniu warto dać psu kilka minut na oswojenie się z sytuacją, ale jeśli zobaczysz, że pies jest bardzo zestresowany lub wpada w panikę, gdy zamykasz go w klatce może to oznaczać, że jest jeszcze za wcześnie na ten etap. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem i pies spokojnie przebywał w klatce przy zamkniętych drzwiczkach przez kilka minut kontynuuj takie treningi 1 lub 2 razy dziennie przez około tydzień. Stopniowo wydłużaj czas co kilka minut.


Trening klatkowy wprowadzamy przy niskim poziomie pobudzenia, najlepiej po spacerze.

3. PIES W KLATCE BEZ UWAGI CZŁOWIEKA

Po kilkunastu udanych sesjach treningowych z klatką i zamkniętymi drzwiczkami kiedy jesteś obok psa, można spróbować wejść na kolejny etap i dodać większe wymagania. Na początek może to być zwyczajne chodzenie po pokoju w zasięgu wzroku psa lub jeśli chcesz połączyć przyjemne z pożytecznym… sprzątanie czy prasowanie. :) Ważne, żeby na tym etapie nie było to nic szczególnie dla psa ekscytującego i żeby jeszcze nie znikać mu z pola widzenia. Wraz z kolejnymi treningami i widocznymi postępami możesz dodawać kolejne utrudnienia: wychodzenie do innego pomieszczenia, wydłużanie czasu, wysyłanie psa do klatki podczas wizyty gości, itd. Pamiętaj, że cały czas warto wykorzystywać gryzaki, matę węchową czy konga, żeby skupić psa na odprężającym gryzieniu, żuciu czy węszeniu kiedy przebywa w kennelu. 

JAK REAGOWAĆ NA PISZCZENIE, SZCZEKANIE, WYCIE W KLATCE?

“Nie reaguj na szczekanie psa, gdy jest w klatce.” Słyszeliście taką radę? No to czas ją zweryfikować. Zupełnie czym innym jest chwilowe popiskiwanie szczeniaka, który po kilku minutach w klatce uspokaja się i idzie spać, a czym innym szczekanie, które wraz z czasem spędzonym w klatce nasila się oraz pobudzenie, które przechodzi w panikę. Jeśli pies podczas treningu zaczyna nerwowo chodzić po klatce, dyszeć, szczekać, gryźć ją lub wyć, zazwyczaj oznacza to, że za bardzo pospieszyliśmy się z podnoszeniem oczekiwań. Jest też wiele różnic indywidualnych, np. niektórym psom może być łatwiej wyciszyć się, gdy podczas przebywania w klatce nie widzą swojego opiekuna (bo gdy jest w zasięgu wzroku zaczynają szczekać). Zostawienie psa, żeby się “wyszczekał” najczęściej prowadzi do tego, że następnym razem pies będzie unikał klatki jak ognia lub będzie do niej wchodził, ale skojarzy sobie ten moment z dużym pobudzeniem, a nie wyciszeniem, o które de facto chodzi. Jak zatem reagować, gdy pies zaczyna szczekać? Jeśli jest to długotrwałe popiskiwanie i szczekanie spróbuj usiąść przy klatce psa, jak podczas czytania. Możesz mówić do niego spokojnym głosem lub głaskać go przez szczebelki, poczekać na moment gdy choć trochę się uspokoi i wtedy wypuścić go z klatki. Jeśli pies wpada w panikę, uporczywie szczeka, zaczyna obficie się ślinić lub gryzie drzwiczki, lepiej jest go wypuścić z klatki i po przerwie zacząć wszystko od nowa. Zostawienie psa samego w takim stanie nie sprawi, że przy kolejnym treningu pies w klatce będzie czuł się tam swobodniej.

CZY KLATKA JEST DLA KAŻDEGO PSA?

Mimo wielu zalet klatki zdarzają się psy, dla których mimo wszystko nie będzie to rozwiązanie idealne. Czy to wskutek wcześniejszych złych doświadczeń, czy też z zupełnie innych powodów są psy, które lepiej będą znosiły izolację w innym pomieszczeniu, niż w klatce, a podczas różnych seminariów i zawodów będą spokojniejsze zostawione np. w aucie. Jest to raczej wyjątek, niż reguła, ale warto o tym pamiętać, szczególnie jeśli widzisz, że z jakichś powodów, mimo cierpliwego, dobrze zaplanowanego treningu, Twój pies nie potrafi się wyciszyć w klatce.

Wiem, że wielu z Was czekało na ten wpis, także rozkładajcie w domu klatki i do dzieła! Trzymamy kciuki za owocne treningi.

M.


*Olga, dziękujemy za użyczenie przystojnego Arbuza do zdjęć!

CO PIES POLECA

10 komentarzy

Avatar
Miszka 18 kwietnia 2019 - 14:23

Chciałam zadać pytanie związane z poprzednimi postami o nauce przywołania. Czy w taki sam sposób można uczyć przywołania bezwarunkowego? Jaka jest różnica w nauce przywołania zwykłego (u mnie chciałabym żeby to była komenda słowna), a bezwarunkowego (u mnie byłby to gwizdek)?
I drugie pytanie. Uczymy się przywołania od dawna, ale na początku kiepsko to szło. Pies nie zawsze wracał na komendę. Ale od jakiegoś czasu ćwiczymy lepiej, używam komendy tylko gdy wiem, że pies wróci i raczej zawsze wraca (na razie małe rozproszenia i na lince). Nie zmieniałam komendy. Powinnam to zrobić? Jest spalona czy skoro lepiej nam teraz idzie to mogę kontynuować ciągle z tą samą komendą?
Będzie może kolejna część nauki przywołania?
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi :)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 23 kwietnia 2019 - 22:25

Każdy rodzaj przywołania to przywołanie warunkowe. Domyślam się, że masz na myśli przywołanie zwykłe (codzienne) vs. przywołanie awaryjne. Różnica jest taka, że awaryjne przywołanie zazwyczaj jest mocniej utrwalone i po prostu działa lepiej, wykorzystuje się je też sporadycznie (poza treningiem). Przywołanie zwykłe na komendę słowną (z reguły, ale nie zawsze) jest częściej wykorzystywane na co dzień w różnych sytuacjach i w zależności od przeprowadzonego treningu może nie wystarczać przy odwołaniu psa z trudniejszej dla niego sytuacji. Moim zdaniem, jeśli widzisz, że reakcja na komendę słowną staje się coraz lepsza, to nie ma potrzeby jej zmieniać. Obie części wpisu o nauce przywołania są już opublikowane na blogu. :)

Odpowiedz
Avatar
Miszka 27 kwietnia 2019 - 13:54

Tak! Chodziło o przywołanie awaryjne, mój błąd :) Dziękuję za odpowiedź :)

Odpowiedz
Avatar
MisiekPookie 17 czerwca 2019 - 18:54

Witam, przeczytałem powyższy tekst i jest wspaniały, jednak sytuacja mojego pieska jest nieco inna. Mianowicie jest po zabiegu tta rapid w związku z zerwaniem więzadła krzyżowego tylnej łapki i bardzo poważnie zastanawiam się nad zakupem klatki w celu ograniczenia jego ruchu. Pies jest bardzo żywiołowy, impulsywnie reaguje na dzwonek oraz wizyty gości, lubi też wskakiwać na łózko . Moje pytanie brzmi czy jest szansa na szybką akceptację przez psa na pozostawanie w klatce w nocy oraz w ciągu dnia kiedy będzie to wymagane tak by jednocześni nie traktował takich sytuacji jak karę?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 18 czerwca 2019 - 10:56

Bardzo dużo zależy od indywidualnych cech każdego psa. Dla niektórych proces przyzwyczajania do klatki trwa bardzo krótko, inne psy potrzebują więcej czasu i nie ma tu reguły. Bardzo ważna w tym przypadku jest regularna praca z psem, więc wiele zależy od opiekunów i spójnego planu działania. Jeżeli pies wymaga ograniczenia ruchu ze względów zdrowotnych jest to rozwiązanie, które zazwyczaj polecamy w takich przypadkach, więc na pewno warto spróbować.

Odpowiedz
Avatar
Gi 17 października 2019 - 23:46

Wreszcie trafiłam na artykuł o klatkach, który trafia w mój problem. Wyszczekanie i wypiszczenie nie wchodzi u nas w grę. Mam dwa psy którym klatkę wprowadzam równocześnie (od ok 2 miesięcy, jeden w tej chwili ma 8 drugi 9 miesięcy). O ile młodsza klatkę kocha miłością największą, tak Pi ma problem z uspokojeniem się w klatce. Nie lubi w niej spać, gdy jest otwarta, ale wie, że dzieją się tam super rzeczy bo jak wchodzę do pokoju to leci od razu do klatki i czeka żeby coś dostać. Ale po schrupaniu/zgryzieniu tego co ma zaczynają się jęki, I one się nie zmniejszają, z każdą minutą jest gorzej. A to denerwuje małą, bo ona w klatce chce spać a słyszy z drugiego końca pokoju wycie i walenie w drzwiczki – zaczyna warczeć..
Gdy usiądę koło Pi, pomówię do niego, pogadam, wyciszę – zasypia i potrafi spać 3-4 godziny jak kamyk. W tym czasie muszę być w pobliżu.. gdy wchodzę i wychodzę z pokoju – śpi. Gdy wyjdę i nie wracam, budzi się i wrzask.
Już od miesiąca Pi potrafi przespać kilka godzin w klatce (oczywiście cały czas jestem obok – czasami wychodzę na kilka, czasami na kilkanaście minut do pokoju obok). Zastanawiam się, czy mój pies po prostu nie lubi i nie polubi klatki i nigdy nie będzie opcji zamknięcia go w niej, gdy wychodzę? Czy jeśli już potrafi się tam wyciszyć, ale potrzebuje do tego pomocy to jest przed nami świetlana przyszłość?:)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 21 października 2019 - 09:29

Na Twoim miejscu kontynuowałabym trening – już teraz sporo udało Ci się wypracować, więc jest duża szansa, że się uda. Duże znaczenie ma też jak pies zachowuje się poza klatką i jak nauczył się radzić sobie z innymi trudnymi sytuacjami, bo często przekłada się to na reakcję na izolację. Inna sprawa to nauka zostawania w samotności zupełnie poza kontekstem klatki. Czy pies potrafi wyluzować się i odpoczywać gdy jest poza klatką, a Ty w innym pomieszczeniu?

Odpowiedz
Avatar
Mailag 22 kwietnia 2020 - 14:45

Mój szczeniak 10 tyg chętnie wchodzi do klatki. W klatce jest karmiona i często ma tam smakolyki.spac tam nie chce. Nie wiem czy dobrze prowadze trening klatkowy. Młoda teraz z nami w domu przez koronowirusa ale trenuje z nią bo prędzej czy później będzie musiala zostawać sama. Ona w klatce nigdy nie zostaje sama z siebie. Ja ją zamykam, potem otwieram, trenujemy Na miejsce, idzie ok. Ona zawsze wyjdzie i nie wraca do klatki. Jak zostawiłam na dłużej to piszczy i drapie mimo iż mnie widzi.sa momenty ze wytrzyma dłużej, chwale, nagradzam. Wytrzymuje tylko tyle ile czasu zajmuje jej Kong. Nie wypuszczam jak piszczy. Ćwiczymy już 3 tydzień. Co robię źle? Co robić dalej?boję się że będzie ciężko gdy nagle ogłoszą powrót do szk i pracy. młoda śpi z nami w sypialni przeważnie pod łóżkiem, klatka w salonie bo tam najczęściej jesteśmy, ale nie śpi w niej w dzień tylko gdzieś np pod moim krzesłem. Sama nie wiem gdzie tkwi błąd

Odpowiedz
Avatar
Kami 24 lipca 2020 - 09:45

Świetny wpis, który odpowiedział na wszystkie moje pytania. Dziękuję i pozdrawiam :)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 24 lipca 2020 - 16:01

Cieszymy się bardzo! :)

Odpowiedz

Skomentuj Gi Cancel Reply