Przygotuj psa na dziecko: 8 zasad!

autor Magda

Dwa paski na teście ciążowym wywracają świat do góry nogami. Ta wielka życiowa rewolucja obejmuje nie tylko przyszłych rodziców, ale też całe dotychczasowe stadko. Psy przyzwyczajone do bycia pupilkami, po pojawieniu się dziecka często spadają na drugi, trzeci, a nawet czwarty plan. Zdarza się, że w głowach młodych rodziców zaczynają się kłębić pytania dotyczące wychowania potomka i posiadania zwierząt. Czy to da się pogodzić? Da się. Ale jak to w życiu – do wszystkiego warto się wcześniej przygotować, aby uniknąć historii typu: “oddam psa, bo urodziło się dziecko”. Często powodem rozstania z psem wcale nie jest dziecko lub agresja psa wobec malucha, ale zaniedbania rodziców i chaos, którego nie da się opanować. Czy chcesz czy nie, ten sławetny chaos i tak Cie dopadnie, więc masz 9 miesięcy na to, żeby ogarnąć to, co może pomóc wszystkim w osiągnięciu życiowego zen. W domu każdy powinien czuć się dobrze, ale w obliczu takich zmian, warto o to wcześniej zadbać.


Ważne, żeby pies przyzwyczaił się nie tylko do tolerowania malucha, ale też zaakceptował nowe warunki, wiedział, czego się od niego oczekuje i nabył podstawowe umiejętności, które poprawią jakość życia wszystkich domowników. Prawda jest taka, że im więcej zasad uda Wam się wprowadzić przed pojawieniem się dziecka, tym łatwiej będzie Wam przejść najtrudniejsze tygodnie. Być może (czego bardzo Wam życzymy), okaże się, że Wasza latorośl to ideał, a pies pokochał nowego członka rodziny od pierwszego wejrzenia, ale na wszelki wypadek warto się ubezpieczyć i kilka zasad wprowadzić. Jak przygotować psa na pojawienie dziecka i nie zwariować? 


jezyk1

Vesper akceptuje Olka, ale zachowuje bezpieczny dystans. :)

 

  1. (NIE)ZAWSZE RAZEM!

Idziesz do kuchni, pies za tobą. Zamykasz się w łazience, pies drapie w drzwi. Robisz krok w stronę kanapy, a pies już tam na ciebie czeka. Jeśli w mieszkaniu pies nie odstępuje Cię na krok, a gdy Twoja ręka przestaje go głaskać, głośno upomina się o pieszczoty, możesz mieć problem. Być może teraz wydaje Ci się to urocze, ale gdy w domu pojawi się noworodek, takie zachowanie może być bardzo uciążliwe. Warto przyzwyczaić psa do tego, że w ciągu dnia są momenty, gdy opiekun jest dla psa po prostu niedostępny i żadne wymuszanie tu nie pomoże. Jak to zrobić? Zacznij od wprowadzenia kilkunastominutowych sesji, kiedy nie zwracasz uwagi na psa. Możesz w tym czasie dać mu jakieś zajęcie, np. konga lub kość, aby przekierować jego uwagę i tym samym ułatwić mu zadanie. Warto dodatkowo wprowadzić tzw. bodziec różnicujący, czyli jakiś znak dla psa, np. wywieszenie kawałka szmatki zawsze w tym samym miejscu albo przestawienie krzesła w nietypowy sposób – cokolwiek, co z czasem stanie się dla psa sygnałem: “Aha, krzesło stoi pod oknem, czyli nie ma co zabiegać o uwagę pańci, bo to i tak nic nie da. Lepiej pójdę spać.”. Koniecznie trzeba pamiętać o tym, że wszystkie próby zwracania psa uwagi na siebie trzeba w tym czasie konsekwentnie ignorować. Uwaga – patrzenie na psa to też zwrócenie uwagi! :)


oczęta

Jeśli pies nadmiernie domaga się uwagi, warto popracować nad zmianą takiego zachowania.

Po takiej sesji bodziec różnicujący powinien zniknąć, dzięki temu nasz komunikat stanie się dla psa jednoznaczny i czytelny. Początkowo psie działania mogą przybrać na sile (“Jak to, zawsze gdy szczekałem, to pańcia głaskała?! Co się dzieje? Zaszczekam jeszcze głośniej!”), ale jeśli będziemy konsekwentni, to z czasem pies zrozumie, że to nic nie daje. Obu stronom łatwiej będzie przystosować się do nowych warunków. Dlaczego warto? Wierzcie mi, noszenie noworodka i potykanie się o własnego psa, który domaga się atencji to naprawdę duży problem. Nie chodzi tylko o frustrację obu stron z tym związaną, ale o bezpieczeństwo. Nikt nie chciałby wywinąć orła z dzieckiem na rękach, depcząc przy tym swojego czworonoga.


2. LUŹNA SMYCZ TO PODSTAWA!

Spacery z psem przybiorą wkrótce inną formę. Jeśli jeszcze nie udało Ci się nauczyć psa chodzenia na luźnej smyczy, to najwyższy czas nadrobić zaległości. Ogarnięcie niemowlaka i psa, który wyrywa rękę z barku to nie lada sztuka. Technik uczenia czworonoga chodzenia na luźnej smyczy jest kilka, ale jeśli masz wątpliwości, warto poprosić o pomoc trenera. Czasami wystarczy kilka wskazówek, a efekty są widoczne od razu. Jeśli pies ma wyrobiony bardzo silny nawyk ciągnięcia na smyczy można sobie pomóc stosując specjalne szelki, do których smycz przypina się na klatce piersiowej psa – u nas bardzo dobrze sprawdza się model Front Range ze sklepu TIP-TOP. Dzięki temu pies napinając smycz będzie odwracany w Twoją stronę i siła ciągnięcia będzie zdecydowanie mniejsza (uwaga na szelki tzw. “treningowe”, których mechanizm polega na wpijaniu się psu w pachy, tych nie polecam). Same szelki nie oduczą psa ciągnięcia na smyczy, do tego potrzeba aktywnego działania właściciela i treningu, ale mogą złagodzić szarpnięcia, jeśli czasu na naukę pozostało Wam niewiele.


szelki1

Szelki zapinane z przodu świetnie spełnią swoją rolę, jeśli pies ciągnie na smyczy. / Model Front Range – www.tiptop24.pl

3. “JAK TO SPACER BEZ PAŃCI?!

Będąc w ciąży oczyma wyobraźni widziałam nasze wspólne spacery. Ja, pies i dziecko, słońce las i jeszcze Kasia z Odi. :) Jednak przez dobre dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala spacer był ostatnią rzeczą na którą miałam ochotę. Nieocenioną pomocą była dla mnie Kasia, która zabierała Vesper razem z Odi na długie spacery, a nam zostały już tylko te “techniczne” wokół bloku. Jeśli mieszkasz w domu z ogrodem pies może przez ten najtrudniejszy dla Was okres przemęczyć się bez spacerów, ale w bloku – nie ma rady. Jeśli nie masz nikogo znajomego, kto mógłby wyprowadzać psa, warto pomyśleć o petsitterze. Jeśli pies jest nieufny wobec obcych, koniecznie trzeba odpowiednio wcześniej zaznajomić go z nową osobą. Wyprowadzenie psa przez zupełnie nieznaną mu osobę może okazać się niemożliwe, a po przyjściu dziecka na świat po prostu nie będzie czasu na spokojne zapoznawanie się. Jeżeli pies jest przyzwyczajony do długich spacerów, ich nagły brak może być dla niego bardzo frustrujący, dlatego warto o to zadbać wcześniej.


4. WÓZEK, NOWY OBIEKT SPACEROWY

Nie dla każdego psa spacer u boku wózka będzie czymś oczywistym. Jeśli masz nieufnego, lękliwego psa, który nie przepada za rowerami, deskorolkami i innymi podobnymi sprzętami może okazać się, że wózek to też przerażający przedmiot. Wózek, jako niezastąpiony element każdej niemowlęcej wyprawki, pojawia się w domu zazwyczaj dużo wcześniej, niż sam niemowlak. Warto oswoić psa z tym nowym sprzętem jeszcze “na sucho” – kiedy dziecko już się pojawi na świecie pierwsze spacery są dla młodych rodziców na tyle stresujące, że na swobodny i nieśpieszny trening z psem praktycznie nie ma wtedy szans. Jeśli nie wiesz jak najlepiej się do tego przygotować, zajrzyj do naszego wpisu o oswajaniu psa z odkurzaczem – z wózkiem można pracować w bardzo podobny sposób.

Nawet jeśli pies reaguje obojętnie na widok wózka i świetnie opanowaliście chodzenie na luźnej smyczy, częstym problemem podczas pierwszych wspólnych spacerów jest plątanie się smyczy i wchodzenie psa pod koła wózka. Jeśli pies ma tendencje do częstej zmiany strony chodnika, zrezygnuj ze smyczy typu flexi. Znacznie łatwiej poradzisz sobie ze zwykłą smyczą. Dla komfortu spacerowania, ale także ze względów bezpieczeństwa naucz psa chodzenia po jednej stronie wózka (tak jak chodzenia przy nodze) albo zmieniania strony tylko za wózkiem, nigdy przed (najechanie kołem na łapkę to nic miłego dla wrażliwego psa, a jeśli twój pies jest silny jak czołg, może najzwyczajniej przewrócić wózek). Pamiętaj też, żeby nigdy nie przyczepiać smyczy do rączki wózka, chyba że pies jest bardzo mały i masz pewność, że w razie pociągnięcia smyczy nie przewróci wózka.


wozek

Współpraca z psem podczas prowadzenia wózka to podstawa. Warto to przećwiczyć jeszcze w czasie ciąży.

Niektóre niemowlaki zasypiają lub uspokajają się tylko wtedy, gdy wózek jedzie – gdy go zatrzymujemy maluch natychmiast głośno obwieszcza światu, że stojący wózek nie jest fajny i jeśli nie ruszymy to czeka nas mała awantura (tak właśnie jest w naszym przypadku :) ). Ciężko jest pogodzić to z potrzebami psa: zatrzymywaniem się co chwilę i obwąchiwaniem krzaczków. Vesper musiała nauczyć się spaceru bez zatrzymywania się do miejsca, w którym mogę puścić ją ze smyczy. Dzięki temu, że ładnie reaguje na moje sygnały (cmoknięcie, “idziemy”) nie muszę smyczą ciągnąć jej za sobą. Dzięki temu pies wie, czego się od niego oczekuje, nie jest zirytowany, a niemowlak nie ryczy. ;)


5. “POKAŻ, CO TAM MASZ?!”

Kiedy jeszcze byłam w ciąży odwiedzili nas przyjaciele ze swoim psem rasy border collie, Counterem. Counter pierwszy raz widział mnie z tak dużym brzuchem i kompletnie oszalał na jego punkcie. Próbował skakać na mnie, chodził za mną po domu i ewidentnie był nim zafascynowany. Ania, jego właścicielka powiedziała, że kiedyś bawiła się z nim chowając piłkę pod bluzkę i uciekając przed psem. W efekcie Counter cały wieczór czekał, aż wreszcie wyciągnę tę wielką piłkę spod ubrania. ;)  Reakcja Countera była spowodowana głównie jego wcześniejszymi doświadczeniami, ale nawet bez tego psy mogą reagować podobnie, np. wtedy gdy będziesz trzymać dziecko lub nosić je w chuście. Warto przyzwyczaić psa do tego, że trzymasz coś na rękach, np. maskotkę albo lalkę zawiniętą w kocyk. Obserwuj wtedy psa – jeśli tak jak Vesper popatrzy tylko przez chwilę unosząc głowę z legowiska, to nie masz się czym martwić. Jeśli jednak będzie wykazywać nadmierne zainteresowanie, szczekać lub skakać na Ciebie – koniecznie odzwyczaj psa od takiego zachowania zanim dziecko pojawi się w domu.


zainteresowan

Reakcje psów na niemowlę są bardzo różne co widać na przykładzie Odi i Vesper.

6. WYBADAJ REAKCJE PSA

Czasem bywa tak, że pierwsze dziecko, które poznaje pies to nasz własny maluch. Jeśli nie jest zaznajomiony z dziećmi, trudno przewidzieć, jak na nie zareaguje. A reakcje mogą być przeróżne – od czystej radości w postaci wesołego łaszenia się i piszczenia, przez pełne obaw zdystansowanie (“udaję, że tam nic nie ma” – tak np. zachowuje się Vesper), aż po zachowanie agresywne. Psy zazwyczaj najgorzej reagują na małe dzieci, które już potrafią same się poruszać (w dziwny dla psa sposób). Zaznajomienie psa z niemowlakiem, który przeważnie leży lub jest trzymany na naszych rękach powinno być stosunkowo łatwiejsze. Żeby przewidzieć jak może zachować się nasz własny pies dobrze jest odwiedzić znajomych, którzy mają małe dzieci lub chociaż wybrać się na pobliski plac zabaw i mając psa pod kontrolą, obserwować jakie emocje mogą wtedy towarzyszyć psu. Oczywiście nie polecam zbliżać psa do dziecka na siłę, wystarczy zobaczyć jak się zachowuje, kiedy obserwuje dzieci z pewnej odległości.


vesperka11

Oswajanie psa z nowymi bodźcami będzie procentować w późniejszym czasie.

7. WYSYŁANIE NA MIEJSCE

Jest to jedna z bardziej przydatnych umiejętności w domu. Z perspektywy kilku miesięcy, wiem, że jest też szczególnie cenna w momencie pojawienia się nowego członka rodziny. Zadbaj o to, żeby pies miał swoje wygodne legowisko do odpoczywania i naucz go komendy “na miejsce”. Aby jednak nie była to tylko sztuczka, w stylu “pójdę na miejsce, dostanę smakołyk i koniec zadania”, naucz psa, że po komendzie “na miejsce” powinien tam przebywać przez dłuższy czas, idealnie byłoby gdyby czekał na sygnał od Ciebie, kiedy może z niego zejść. Nie jest to trudne, ale wymaga sporo pracy, konsekwencji i czasu, więc warto zacząć naukę jak najwcześniej i stopniowo podnosić wymagania wobec psa.


legowisko1

Legowisko powinno być azylem psa – miejscem, w którym czuje się naprawdę dobrze.

8. CO TO ZA WRZASKI?!

Płacz dziecka prawdopodobnie będzie zupełnie nowym dźwiękiem dla Twojego psa. Z pomocą mogą przyjść nagrania płaczu, które można bez problemu znaleźć w internecie, np. tutaj. Przyzwyczaisz psa do nowych dźwięków po prostu odtwarzając je w domu i nic dodatkowego przy tym nie robiąc (większość psów z czasem zhabituuje się na ten bodziec). Możesz też sprawić, że pies zacznie przyjemnie kojarzyć nowe dźwięki wydając mu przy tym smakołyki. Jeśli masz zacięcie szkoleniowe, możesz nauczyć psa, że dźwięk płaczu jest dla niego komendą “na miejsce”. :) Dzięki temu kiedy niemowlak zacznie płakać, nie będzie trzeba dodatkowo ogarniać psa, bo sam pójdzie na swoje posłanie.


otulocyk1

Odgłosy, które wydaje dziecko – płacz, krzyk, śmiech to nowość dla psa. Warto go z nimi wcześniej oswoić. Na zdjęciu otulocyk od pikababy.pl

 

Powyższe zasady zapobiegają najbardziej powszechnym problemom. Każdy pies jest inny, więc możesz dowolnie dodawać własne punkty lub wykreślać te, które Was nie dotyczą. Najważniejsze jest to, aby obiektywnie popatrzeć na psa, zastanowić się, które zachowania mogą być najbardziej problematyczne i znaleźć najlepsze rozwiązanie jeszcze w czasie ciąży. Potraktuj to jak dobry wstęp do zbudowania wyjątkowej relacji, która może powstać między psem i dzieckiem. :) Trochę informacji na ten temat znajdziecie w poprzednim wpisie o psio-dziecięcych relacjach: Dziecko, pies i Twoje zasady gry.

W kolejnym poście podpowiemy, co czeka Was dalej i o czym warto pomyśleć po przyjściu dziecka na świat. Powodzenia w treningach i niech spokój będzie z Wami!

M.

CO PIES POLECA

11 komentarzy

Avatar
Ala 2 września 2016 - 08:03

Super wpis!! U nas maluszek rodzi się w grudniu i właśnie miałam obawy jak postąpić z naszą suczką. Jest jedna rzecz której boję się najbardziej. Ona traktuje mojego faceta jak swojego i jest o niego bardzo zazdrosna. Ale damy radę :-)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 5 września 2016 - 19:53

Jeśli maluch ma się pojawić już za kilka miesięcy, to zdecydowanie warto zacząć pracę od razu. Na pewno dacie radę! Trzymamy kciuki i pozdrawiamy ciepło! :)

Odpowiedz
Avatar
Ala Sen 2 września 2016 - 19:57

W naszej rodzinie dziecko pojawiło się dość niedawno (nie moje, siostry ;)). Na początku pies był tak potwornie przestraszony, że myślałam, że przy którejś wizycie zejdzie na zwał. Jest to pies wiekowy (12 lat) i nigdy dotąd nie miał kontaktu z dziećmi. Próbowaliśmy przyzwyczajać, trwało to potwornie długo, ale już jest progres, bo nie chowa się w kącie. teraz natomiast przechodzi fazę “lizania”. Gdy tylko ktoś zajmuje się dzieckiem, pies nie odstępuje tej osoby na krok i ciągle chce lizać. Czy to objaw zazdrości? Boję się, że moze przerodzić się w agresję. Co o tym sądzisz?

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 5 września 2016 - 20:07

Trudno powiedzieć jakie zamiary ma pies nie widząc danej sytuacji, ale na pewno kontakt z dzieckiem powinien być pod stałą kontrolą dorosłych. Psy mają tendencję do poznawania nowych rzeczy również przez lizanie i takie zachowanie zależy już od konkretnego przypadku np. Vesper nie chce lizać Olka, ale Odi robiłaby to za każdym razem, jeśli tylko ma okazję. Każdy potrzebuje czasu na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji, ale na pewno trzeba zwracać ogromną uwagę na bezpieczeństwo malucha. Jeżeli macie wątpliwości co do zachowania psa, warto skorzystać z konsultacji z behawiorystą, który przyjedzie do domu i będzie miał okazję poobserwować relacje psa i dziecka. Pozdrawiamy ciepło! :)

Odpowiedz
Avatar
Ewa 9 lutego 2019 - 11:21

może być to sygnał uspokajajacy: psy z reguły nie zbliżają się do siebie tak blisko jak my do dzieci, możliwe że chce wam powiedziec: hej! nie tak blisko bo dojdzie do konfrontacji ! życzę oby tak było bo to oznaka zachowania stadnego

Odpowiedz
Avatar
Patrycja 3 listopada 2016 - 12:39

Dużo można znaleźć artykułów na temat przygotowania psa na nadejście dziecka. Przyznam, że dużo większym wyzwaniem jest egzystowanie psów z dwu i trzylatkami i tutaj często pojawiają się prawdziwe trudności. Zasadniczo to wtedy dochodzi do jakiś przykrych interakcji, bo rozbiegany dwu – trzylatek jest trudny do kontroli. Za to dużo bardziej irytujący dla psów. Fajnie byłoby w przyszłości pokusić się o taki artykuł.

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 3 listopada 2016 - 12:44

To prawda, dopóki mamy pełną kontrolę nad dzieckiem, które jeszcze nie porusza się samodzielnie, jest stosunkowo łatwiej nad wszystkim zapanować. Temat do przemyślenia, postaramy się coś o tym napisać ;).

Odpowiedz
Avatar
Karolina 17 listopada 2018 - 19:54

My oczekujemy maluszka, który przyjdzie na świat w lutym. Mamy dwa psy – Beagle (w sumie to psa i sunie), które są bardzo żywiołowe i bardzo się ekscytują na widok każdego dziecka, chociaż na codzień nie mają styczności z dziećmi. Psy wychodzą na każdy spacer zazwyczaj ze mną, rzadko się zdarza, aby wychodziły z Panem, ze względu na rodzaj jego pracy. Są przyzwyczajone do długich spacerów, ale obawiam się, że po porodzie może się to zmienić na krótsze spacery, przynajmniej do momentu, w którym sobie tego jakoś wszystkiego nie ogarnę. Jak przygotować dwa psy na pojawienie się nowego członka rodziny?

Odpowiedz
Avatar
Ania 13 kwietnia 2020 - 23:36

Wpis super, ale ja mam z moją sunią jeszcze inny problem, na który nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi. Mój brat, który już z nami nie mieszka, wkrótce zostanie tatą. Wiadomo, że mimo to będzie przyjeżdżał wraz z dzieckiem i tu zaczyna się problem.
Parę lat wstecz moja koleżanka odwiedziła mnie z trzyletnim synkiem, który na powitanie uderzył mojego psa w nos. Chociaż wcześniej nie wykazywała ona żadnych oznak agresji wobec dzieci, była ciekawa i nawet przyjacielska, po tym wydarzeniu boi się. Od tamtej pory staramy się ją izolować, kiedy mamy gości z małymi dziećmi – nie jest to dobre rozwiązanie, ale trudno jest wytłumaczyć stanowczo nie swojemu potomkowi, że “piesek się boi”.
Robiłam kilka prób, trzymając psa na rękach, widuje ona też małych sąsiadów przez płot, ale nie wiem, co zrobić więcej. Czytałam o zapachu, np. przywożeniu ubranek, kontrolowanych spotkaniach itd., ale mimo wszystko zastanawiam się,co dalej. Jest tu ta różnica, że maluszek nie będzie z nami mieszkał, ale nadal bez sensu, żeby przez kolejne sześć, siedem lat, kiedy sunia przestaje się bać dzieciaków, była izolowana od całej rodziny mojego brata.
Co jeszcze można spróbować zrobić?

Odpowiedz
Avatar
Michał 14 stycznia 2021 - 19:33

Ale hipokryzja :D Pani w artykule piszę, żeby nie zapinać smyczy o wózek, jeżeli pies nie jest mały i może przewrócić wózek… Tymczasem na zdjęciu w artykule sama ma Pani przypiętego psa, przynajmniej 20 kilowego, do wózka i to tego najgorszego z małymi kółkami i wąskim rozstawem ;)

Odpowiedz
Avatar
CoPiesNaTo 15 stycznia 2021 - 14:54

Pies nie jest przypięty do wózka – smycz trzymam w dłoni, więc komentarz jest bezpodstawny.

Odpowiedz

Napisz Komentarz